Uwzględnienie przez banki ujemnej stopy LIBOR, możliwość przewalutowania kredytów i częściowego umorzenia ich przez banki, a także ograniczenie ryzyka kursowego kredytobiorcy. To niektóre rozwiązania, mające poprawić sytuację "frankowiczów", przedstawione przez wicepremiera Janusza Piechocińskiego.

Wicepremier i minister gospodarki ogłosił na konferencji prasowej odpowiednie rekomendacje dla banków. Powiedział, że powinny one uwzględniać ujemną stopę LIBOR, czyli referencyjnego oprocentowania depozytów i kredytów. Zainteresowani kredytobiorcy powinni też mieć możliwość przewalutowania kredytów, ale nie po obecnym, wysokim kursie franka szwajcarskiego. Piechociński zaapelował przy tym do kredytobiorców, aby nie podejmowali takich decyzji już teraz. Dodał, że do umów powinny zostać wprowadzone wakacje kredytowe i limity rat, a banki powinny zrezygnować z dodatkowych zabezpieczeń kredytów. Jego zdaniem, banki powinny rozpoznawać ryzyka kursowe przede wszystkim na etapie zawierania umowy. Minister przyznał jednak, że wytworzy to dodatkową presję na wzrost ceny kredytu. Piechociński mówił też o skłonieniu banków, by chętniej umarzały część kredytu. W takiej sytuacji powinna istnieć możliwość wpisania tej kwoty do kosztów uzyskania przychodu. Banki nie musiałyby dzięki temu, zdaniem wicepremiera, ponosić całkowitego kosztu elastycznej reakcji na sytuację.

Janusz Piechociński powiedział też, że rząd chciałby stworzyć mechanizm stabilizacji kursu złotego w przedziale od 4,10 do 4,30 złotego za euro. Mechanizm ten byłby powiązany z działaniami banków. Wicepremier dodał, że ryzyko kursowe kredytobiorcy mogłoby zostać ograniczone do 15 procent w skali roku, 40 procent w pięciu kolejnych latach i stu procent za okres trwania umowy.

Zdaniem wicepremiera, stworzony mechanizm powinien opierać się na nieingerowaniu we funkcjonowanie i relacje między niezależnym bankiem a niezależnym kredytobiorcą, który ponosi odpowiedzialność za swoje decyzje. Janusz Piechociński zapowiedział na początek lutego posiedzenie kierownictwa banków polskich odnośnie sytuacji umów kredytowych, zaciągniętych we frankach.

Wicepremier podkreślił, że trzeba opanować emocje i pamiętać, iż mamy instytucje regulujące rynek finansowy. Należy też zrezygnować z prostych rozwiązań, takich jak przewalutowanie kredytów czy składanie pozwów zbiorowych. Zdaniem Piechocińskiego, najważniejsze jest, aby banki wykazały chęć porozumienia z klientami. Podejmowane działania powinny się skupić przede wszystkim na interesach mieszkańców - powiedział wicepremier przypominając, że część kredytobiorców kupiła po kilka mieszkań. Piechociński podkreślił, że trzeba przejść od obecnej dominacji banków do równoważnych stosunków między bankiem a klientem. Jego zdaniem, ryzyko kursowe powinny ponosić i banki i kredytobiorcy.

Wicepremier dodał, że rząd chce pamiętać nie tylko o kredytobiorcach, którzy wzięli kredyty we frankach, ale i o tych, którzy mają kredyty w złotych.