Na samochodzie, którym jeżdżę sporadycznie, zauważyłem zarysowania. Tak jakby ktoś specjalnie przejechał kilkakrotnie gwoździem przez całą jego długość. Rysy były już wcześniej, ale nie tak liczne jak te ostatnie. Zastanawiam się, czy warto zgłaszać szkodę do ubezpieczyciela i czy dostanę odszkodowanie, skoro nie znam sprawcy ani nie wiem, kiedy uszkodzenie powstało? I czy w ogóle opłaca mi się zgłaszać taką szkodę – zastanawia się pan Wiktor.
Tomasz Młynarski radca prawny, Biuro Rzecznika Ubezpieczonych / Media
Jeśli pan Wiktor wykupił ubezpieczenie autocasco (AC), nie ma znaczenia, czy zna sprawcę uszkodzeń, czy nie. Szkody parkingowe, czyli wszelkie obcierki lub akty wandalizmu, zazwyczaj wchodzą w zakres ochrony ubezpieczeniowej w ramach tej polisy. Nawet wtedy, gdy w ogólnych warunkach ubezpieczenia (OWU) nie potrafimy takiej informacji znaleźć. Szukamy jej w zakresie ubezpieczenia, a zapis może brzmieć np. tak: „Uszkodzenie przez osoby trzecie pojazdu lub ubezpieczonego dodatkowego wyposażenia”.
Zgłaszając szkodę, podajemy wszystkie informacje na temat okoliczności zdarzenia. I najlepiej szczerze, bowiem rzeczoznawca potrafi rozróżnić stare rysy od tych nowo powstałych. Wysokość odszkodowania zależy od tego, jak dużo uszkodzeń rzeczoznawca stwierdzi. Na tej podstawie skalkulowany zostanie koszt ich usunięcia. I to właśnie ta kalkulacja jest podstawą do obliczenia kwoty, która zostanie ostatecznie wypłacona w ramach odszkodowania. Należy liczyć się jeszcze z tym, iż ustalony koszt może zostać pomniejszony z powodu wcześniejszych uszkodzeń niezwiązanych z rozpatrywanym zgłoszeniem. Na obniżenie może wpłynąć także zużycie samochodu bądź udział własny. Ale i tak najważniejsze jest to, co mamy zagwarantowane w wariancie ubezpieczenia, jakie wykupiliśmy.
Bardzo ważnym czynnikiem wpływającym na wypłatę odszkodowania jest franszyza integralna. To kwota, np. 500 zł lub równowartość 100 euro, do wysokości której ubezpieczyciel nie odpowiada za powstałą szkodę. Franszyza integralna ma na celu wyeliminowanie z obsługi likwidacyjnej drobnych szkód, przy których koszt związany z prowadzeniem postępowania likwidacyjnego (czas pracy przedstawiciela zakładu ubezpieczeń, koszt jego dojazdu, koszt przygotowania dokumentacji) przekroczyłby wartość samej szkody. Jeżeli jednak wartość szkody przekroczy tę kwotę, firma ubezpieczeniowa wypłaca całe należne odszkodowanie. Warto więc przed zgłoszeniem porysowań ubezpieczycielowi sprawdzić, jakie szkody nie są objęte odpowiedzialnością i jaka jest kwota franszyzy integralnej.
Uwaga
Ubezpieczyciel ma prawo odmówić wypłaty odszkodowania, jeśli np. podamy nieprawdziwe dane dotyczące okoliczności powstania szkody albo nieprawidłowe dane dotyczące samochodu
Podstawa prawna
Art. 818 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 121). Art. 12, art. 16 ustawy z 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 950).
PORADA EKSPERTA
Zakresem ubezpieczenia AC są na ogół objęte szkody polegające na uszkodzeniu, zniszczeniu lub utracie pojazdu na skutek zdarzeń niezależnych od osoby ubezpieczonej – zatem również i zarysowanie auta przez osobę trzecią. W razie jakichkolwiek wątpliwości zastosowanie znajdzie zasada, że jeżeli postanowienia załączonych do polisy ogólnych warunków ubezpieczenia sformułowane są niejednoznacznie, należy interpretować je na korzyść ubezpieczonego.
Szkodę powinno zgłosić się ubezpieczycielowi bez zbędnej zwłoki. Umowa zazwyczaj wskazuje, że należy uczynić to z zachowaniem określonego terminu, np. w ciągu trzech lub siedmiu dni. Co jednak istotne, przekroczenie terminu nie powoduje automatycznej odmowy zapłaty odszkodowania. Ubezpieczyciel może co najwyżej odpowiednio je zmniejszyć, jeżeli niepowiadomienie o szkodzie wynikało z rażącego niedbalstwa ubezpieczonego, a jednocześnie przyczyniło się do zwiększenia szkody lub uniemożliwiło ustalenie okoliczności i skutków wypadku.
W opisanym przez pana Wiktora przypadku problemem może być stopniowe powstawanie zarysowań w pojeździe, a zatem nałożenie się na siebie kilku uszkodzeń wcześniej niezgłoszonych. Jeśli oględziny pojazdu dokonane przez rzeczoznawcę z zakładu ubezpieczeń dadzą podstawy do stwierdzenia, że uszkodzenia powstały na skutek oddzielnych zdarzeń, trzeba je będzie potraktować jako oddzielne szkody. Ubezpieczony powinien wówczas zdecydować, czy chce, by ubezpieczyciel zlikwidował je wszystkie. Liczba zgłoszonych w danym roku szkód wpływa bowiem na wysokość składki za ubezpieczenie w kolejnych latach. Do każdej ze szkód stosuje się też oddzielnie udział własny, a więc pomniejszenie odszkodowania o określoną kwotę lub procent, o ile rozwiązanie takie zostało zastrzeżone w umowie.