W 2004 r. lubelska spółdzielnia K. zawarła z firmą B. umowę o wybudowanie spółdzielczych lokali użytkowych. Po wykonaniu robót spółdzielnia i firma B. zawarły umowę dotyczącą ustanowienia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu użytkowego na kilku lokalach znajdujących się w wybudowanym przez firmę budynku. Umowa przewidywała także przyjęcie przedsiębiorstwa w poczet członków spółdzielni.

Kontrakt ten nie został jednak wykonany – firma B. nie została członkiem spółdzielni, nie ustanowiono też prawa własnościowego do lokali. Spółka wytoczyła proces przeciwko spółdzielni. W jego toku sytuacja finansowa tak spółdzielni, jak i firmy budowlanej pogorszyła się jednak na tyle, że ogłoszona została ich upadłość. Do postępowania przystąpili więc – zamiast władz firmy i zarządu spółdzielni – syndycy.
Po dwóch latach doszło do ugody pozasądowej – syndycy porozumieli się, że przedsiębiorstwo ostatecznie uzyskało cztery własnościowe lokale użytkowe, a spółdzielnia przyjęła je w poczet członków. Decyzję w przedmiocie przyjęcia firmy do spółdzielni podejmował syndyk.
W kwietniu 2009 r. syndyk upadłej spółdzielni znalazł jednak nabywcę jej majątku – prawa użytkowania wieczystego, budynki i lokale zostały sprzedane spółdzielni N. Akt notarialny zbywający majątek przewidywał, że prawo do czterech użytkowych lokali własnościowych ma upadła firma B. W związku z tym jej syndyk złożył wniosek o przyjęcie jej w poczet członków spółdzielni N.
Ta jednak odmówiła. W efekcie syndyk przedsiębiorstwa wytoczył przeciwko niej powództwo o nakazanie przyjęcia w poczet członków, tym bardziej że firma zachowała prawo własnościowe do lokali użytkowych.
Sądy jednak oddaliły kolejno powództwo, apelację, a Sąd Najwyższy – skargę kasacyjną syndyka firmy.
Uzasadniając orzeczenie, SN wskazał, że samo członkostwo w spółdzielni mieszkaniowej nie ma charakteru majątkowego. Jest prawem osobistym, niemajątkowym. SN przypomniał, że upadłość spółdzielni nie oznacza zakończenia działalności organów – mogą one nadal funkcjonować w zakresie ograniczonym przepisami prawa upadłościowego. A przyjęcie nowego podmiotu w poczet członków spółdzielni następuje w drodze uchwały zarządu. Skoro więc zarząd upadłego funkcjonuje, może podejmować decyzje w tym zakresie.
– Uprawnienie do decydowania, kto ma być członkiem spółdzielni, jako prawo niemajątkowe nie wchodzi do masy upadłości. Syndyk upadłej spółdzielni nie miał więc prawa do podejmowania decyzji o członkostwie powoda – stwierdziła sędzia Anna Kozłowska.
Członkostwo spółdzielni nie jest związane z własnościowym prawem do lokali użytkowych. W związku z tym decyzja syndyka upadłej spółdzielni K. nie miała skutków prawnych i syndykowi firmy B. roszczenie przeciwko spółdzielni N. nie mogło przysługiwać – stwierdził w konkluzji SN.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 2 października 2014 r., sygn. akt IV CSK 22/14. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia