Rosyjskie służby zamknęły postępowanie karne w głośnej sprawie Greenpeace. Śledztwo wszczęte zostało po nieudanej próbie załogi statku Arctic Sunrise, której członkowie próbowali dostać się na platformę naftową w Arktyce.

Wśród oskarżonych, między innymi o międzynarodowy terroryzm, był Polak Tomasz Dziemianczuk.

Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej uznał, że w związku z amnestią, którą oskarżeni zostali objęci już rok temu, nie ma sensu dalsze prowadzenie postępowania. Wciąż w rękach prokuratorów pozostaje część majątku prywatnego załogi Arctic Sunrise, czyli komputery, ubrania i inne przedmioty użytku osobistego. Śledczy obiecali, że zwrócą odebrane mienie w najbliższym czasie.

Rok temu ekolodzy z Greenpeace próbowali dostać się na rosyjską platformę naftową Prirazłomnaja. Zostali zatrzymani i oskarżeni o piractwo. Przesiedzieli za kratami ponad 3 miesiące. Rosję mogli opuścić dopiero, gdy objęła ich amnestia.