Konwencja Rady Europy o ochronie dzieci przed seksualnym wykorzystywaniem i niegodziwym traktowaniem w celach seksualnych ma przede wszystkim chronić dzieci oraz usprawnić międzynarodową współpracę w zakresie przeciwdziałania przemocy seksualnej i rozpowszechnianiu pornografii dziecięcej. Została otwarta do podpisu w październiku 2007 r. w Lanzarote, obecnie jej stronami są 32 państwa, w tym 19 państw UE.

"Według naszego rozeznania większość pozostałych państw pracuje obecnie nad dostosowaniem swych porządków prawnych i prawa karnego do tej konwencji" - powiedział Nowak-Far.

Konwencja wprowadza m.in. jednolitą definicję wykorzystywania seksualnego, dziecięcej prostytucji i pornografii dziecięcej, obejmującą także materiały zawierające wizerunki sztucznie wytworzone (czyli np. animacje). Konwencja nakłada także obowiązek ochrony przed demoralizacją oraz nagabywaniem dzieci dla celów seksualnych (tzw. grooming).

Dokument zakłada również szkolenie osób pracujących z dziećmi, tak aby każdy był świadomy tego problemu i potrafił rozpoznać niepokojące sygnały. Wprowadza również zakaz pracy z dziećmi dla osób wcześniej karanych za wykorzystywanie seksualne małoletnich. Kładzie także nacisk na edukację dzieci na temat ryzyka i ochrony przed molestowaniem.

Konwencja nakłada także na państwa obowiązek tworzenia programów leczenia dla sprawców, jednak z zastrzeżeniem, że udział w nich nie jest obligatoryjny. Wprowadza także wymóg tworzenia programów terapeutycznych dla ofiar, a także podejmowania działań prewencyjnych.

W konwencji mowa jest m.in. o tym, by zasady poufności nie były przeszkodą dla możliwości informowania odpowiednich służb o wszelkich uzasadnionych podejrzeniach, że dziecko stało się ofiarą seksualnego wykorzystywania (np. w przypadku lekarzy). Konwencja kładzie też nacisk na ułatwianie zgłaszania takich przypadków np. przez tworzenie specjalnych linii telefonicznych.

Jak poinformował Nowak-Far, Polska złoży dwa oświadczenia do konwencji. Jedno z nich dotyczy uściślenia kwestii jurysdykcji prawnej nad osobami mającymi "miejsce zwyczajowego pobytu" w naszym kraju, w drugim zawarta jest informacja, iż organem właściwym do gromadzenia profili DNA skazanych za przestępstwa seksualne przeciw dzieciom jest komendant główny policji.

Posłowie z komisji spraw zagranicznych oraz sprawiedliwości i praw człowieka pytali o dostosowanie konwencji do polskich przepisów. Nowak-Far w odpowiedzi przypomniał o niedawnych zmianach w Kodeksie karnym, które m.in. były spowodowane koniecznością takiego dostosowania.

W drugiej połowie maja w życie weszła nowelizacja przepisów karnych, która wydłużyła okresy przedawnienia przestępstw seksualnych wobec dzieci i młodzieży. Ponadto zmiana rozszerzyła ochronę małoletnich w przypadku niektórych przestępstw. Wcześniej karane było utrwalanie, przechowywanie lub posiadanie pornografii z udziałem osoby w wieku poniżej 15 lat. Zgodnie z ustawą przestępstwem są też takie czyny w odniesieniu do małoletnich - do osiągnięcia przez nich pełnoletniości, czyli 18. roku życia.

W przypadku produkcji, utrwalania, sprowadzania i przechowywania w celu rozpowszechniania m.in. treści pornograficznych z udziałem małoletniego zagrożenie karą wzrosło do 12 lat więzienia. Wcześniej było to do ośmiu lat. Wprowadzono też karanie uczestników tzw. przedstawień pornograficznych z udziałem małoletnich. (PAP)