Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że Komisja Europejska naruszyła przepisy, odmawiając firmie Mastercard dostępu do raportu na temat kosztów i korzyści dla sprzedawców różnych form płatności. W tym tygodniu unijny sąd rozstrzygnie też, czy europejski nadzór miał prawo narzucić organizacjom płatniczym limity stawek opłat interchange.

W orzeczeniu z 9 września TSUE stwierdził, że Komisja Europejska nie mogła uzasadnić braku zgody na upublicznienie spornego raportu porównującego koszty korzystania z kart bankowych z gotówką twierdzeniem, że jest on częścią postępowania antymonopolowego, nie przybrał jeszcze ostatecznej formy bądź mógł zostać niewłaściwie wykorzystany. Ponieważ Komisja Europejska powoływała się na wnioski z raportu przy pracach nad przepisami regulującymi opłaty interchange, opinia publiczna powinna mieć prawo go poznać.

Kolejny, długo oczekiwany wyrok, który ma zapaść w tym tygodniu dotyczy decyzji komisji zmuszającej organizacje płatnicze do zachowania obniżonych stawek opłat interchange uiszczanych przez sprzedawców detalicznych. Unijny sąd pierwszej instancji w 2012 r. uznał, że Mastercard bezprawnie naliczał zawyżone opłaty interchange przy przetwarzaniu każdej płatności dokonanej w punkcie sprzedaży, nadmiernie obciążając kosztami obsługi kart sprzedawców. Za transakcje transgraniczne Mastercard pobierał bowiem prowizję w wysokości od 0,4 do 1,05 proc. wartości plus 0,05 euro przy płatnościach kartą debetową Maestro oraz od 0,8 do 1,2 proc. w przypadku dokonywania płatności kartą kredytową. Od wyroku unijnego sądu I instancji firma złożyła apelację.