PiS skierował do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności z konsytucją ustawy o zwalczaniu przemocy w rodzinie.

Posłanka Małgorzata Sadurska zapewniła, że Prawo i Sprawiedliwość kieruje się troską o prymat i ochronę polskiej rodziny. Według posłanki ustawa stygmatyzuje polskie rodziny, mówiąc, że to właśnie w nich ma miejsce przemoc. "Uważamy, że ustawa nie chroni polskich rodzin" - podkreśliła posłanka PiS. Jej zdaniem zastrzeżenia budzi także ustawowa definicja tego kim jest członek rodziny, ponieważ nie jest to tylko osoba, która jest związana z ofiarą więzami pokrewieństwa lub powinowactwa ale również ktoś, kto zamieszkuje pod danym adresem.

Według posłanki Sadurskiej członkiem rodziny nie może być osoba, która "zamieszkuje pod danym adresem, jeżeli ta osoba jest agresorem i sprawcą przestępstw i mówi się o przestępstwach w rodzinie i o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie".

Małgorzata Sadurska powiedziała, że PiS wnosi też by Trybunał przyjrzał się procedurze Niebieskiej Karty, prawom rodziców do ochrony ich dzieci i zbadał ustawę "pod kątem prymatu konstytucyjnego rodziny".

PiS złożył też dzisiaj wniosek o odrzucenie projektu ustawy o ratyfikacji Konwencji Rady Europy o Zapobieganiu i Zwalczaniu Przemocy wobec Kobiet i Przemocy Domowej. Szef Klubu Parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak wyjaśnił, że oba akty prawne - ustawa o zwalczaniu przemocy w rodzinie i Konwencja Rady Europy - uderzają w artykuł 18. Konstytucji, który mówi tym, że polskie państwo chroni rodzinę jako związek kobiety i mężczyzny.

Oba akty prawne zdaniem Mariusza Błaszczaka służą temu aby pod pretekstem ochrony przed przemocą, wprowadzić nowe treści ideologiczne, które godzą w rodzinę i małżeństwo i rozbijają to, co w naszej kulturze i cywilizacji jest najbardziej wartościowe.