Osadzanie w więzieniach osób uporczywie niepłacących alimentów to absurd – uważa wiceminister sprawiedliwości. Zmiany w kodeksie karnym mają zmusić je do efektywnego płacenia należności.
Średni czas trwania postępowania w sprawach o ustalenie alimentów to 4,4 miesiąca. Znacznie gorzej jest z ich egzekwowaniem – spośród ponad 47 tys. spraw załatwionych w zeszłym roku niemal połowa ciągnęła się przez ponad 5 lat (patrz: grafika). Jednak świadczenia uzyskano tylko w 9132 sprawach: 22 481 postępowań umorzono. Prawie 600 tys. pozostaje zaległych. Takie dane przytacza Ministerstwo Sprawiedliwości w „Informacji na temat stanu prawnego oraz faktycznego funkcjonowania obowiązku alimentacyjnego w Polsce”, przygotowanej – w porozumieniu z resortem pracy i polityki społecznej – na prośbę sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny.
Postępowania trwają długo przede wszystkim z powodu niemożności ustalenia dochodów dłużnika. Zwłaszcza jeśli są to osoby prowadzące działalność gospodarczą. Często wykazują zerowe zyski, a nawet straty. Ustalenie w tym przypadku wysokości alimentów stwarza poważne trudności – tłumaczy Antoni Skorupski, adwokat z Kancelarii Adwokackiej A. Skorupski, J. Kinczel s.c.
Jak mówi, w przypadku złożenia apelacji postępowania takie mogą ciągnąć się nawet rok. Ale zakończone postępowanie to mniej niż połowa sukcesu.
Niestety zdarza się, że w imię fałszywie pojętej solidarności pracodawcy pomagają ukrywać dochody osobom, od których komornik stara się uzyskać zasądzone świadczenia – wskazuje Michał Lewandowski z biura prasowego Krajowej Rady Komorniczej.
W przypadku alimentów komornik może zająć 60 proc. wynagrodzenia i nie ma tu ochrony w postaci kwoty wolnej od potrąceń. Bywa więc, że pracodawca na prośbę pracownika wypłaca mu pensję pod stołem, aby uniknąć zajęcia – dodaje.
Rozwiązaniem mają być zmiany w kodeksie postępowania karnego, które wejdą w życie 1 lipca 2015 r. Zwiększą one katalog instrumentów, jakimi będzie mógł posługiwać się prokurator w celu dotarcia do prawdziwej informacji o stanie majątkowym dłużnika. Uporczywe uchylanie się od płacenia alimentów jest bowiem – na mocy art. 209 k.k. – przestępstwem zagrożonym karą grzywny, ograniczenia wolności, a nawet 2 lat więzienia.
Prokurator do aktu oskarżenia będzie dołączał informację z administracji skarbowej, w której to informacji znajdą się dane o obrotach dłużnika za rok poprzedni oraz o nieujawnionym majątku w takim zakresie, w jakim administracja skarbowa jest w stanie taki majątek wykryć. Oprócz tego zwiększą się możliwości wywiadu środowiskowego dla uzyskania informacji o tym majątku – podkreślał na posiedzeniu komisji polityki społecznej i rodziny Michał Królikowski, wiceminister sprawiedliwości.
Dziś sprawdzeniu pod kątem alimentów podlegają jedynie legalne źródła dochodów.

Niepomocna ustawa

Z informacji przygotowanej dla posłów wyłania się też negatywna ocena ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 1228 ze zm.), która miała pomóc w odzyskiwaniu należności w razie bezskuteczności egzekucji. Przewiduje, że uprawniony otrzymuje wówczas świadczenie ze specjalnego funduszu, a dłużnik ma obowiązek je zwrócić. Jeśli tego nie zrobi, należności dochodzone są przez organy egzekucyjne. „Z perspektywy ponad 5 lat obowiązywania tego rozwiązania w ustawie (...) należy wskazać, że dochodzenie w drodze egzekucji administracyjnej wskazanej należności budżetu państwa nie przyniosło efektów w postaci poprawy poziomu zwrotów i niejednokrotnie (...) koszty egzekucji administracyjnej przekraczają wysokość odzyskanych tą drogą należności”.
Wszelkie należności powinny być ściągane przez komorników sądowych w ramach prowadzonego sądowego postępowania egzekucyjnego – uważa Michał Lewandowski.
Takie też rozwiązanie zaproponowało Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.
Minister Królikowski podniósł też problem niskiej efektywności komorników. Jako przyczynę wskazał m.in. to, że dopiero od kilku lat komornik musi mieć wykształcenie prawnicze, które gwarantuje skuteczne korzystanie z przepisów. Komornicy wskazują jednak, że skuteczność egzekucji w sprawach alimentacyjnych wynosi około 20 proc. i od 5 lat rośnie (w 2009 r. wynosiła niecałe 10 proc.). Skarżą się jednak na bariery, które towarzyszą ich działalności. Proponują m.in. zmiany w kodeksie postępowania cywilnego.
Chodzi np. o likwidację ograniczeń o charakterze przedmiotowym w sprawach o egzekucję należności alimentacyjnych, w szczególności zwolnienia spod egzekucji sądowej sum i świadczeń w naturze, wyasygnowanych na pokrycie wydatków lub wyjazdów w sprawach służbowych dłużnika, ale też o zwiększenie uprawnień komorników w zakresie poszukiwania majątku dłużnika – wylicza Lewandowski.
Jego zdaniem komornicy powinni też uzyskać możliwość żądania wyjaśnień od dłużników. A za fałszywe oświadczenia powinna być przewidziana odpowiedzialność.
Warto również wprowadzić zmianę przepisów o egzekucji z ruchomości, które ułatwią sprzedaż zajętych przedmiotów. Obecnie po drugiej bezskutecznej licytacji egzekucję umarza się. Brak możliwości sprzedaży ruchomości powoduje więc bezskuteczność egzekucji – podkreśla Lewandowski.

Nieskuteczne więzienie

Ministerstwo Sprawiedliwości zwraca także uwagę na przepisy karne, które regulują odpowiedzialność za uporczywe i wielokrotne uchylanie się od płacenia alimentów (art. 209 k.k.). Orzecznictwo wskazuje, że aby pociągnąć kogoś do odpowiedzialności za to przestępstwo, wystarczy od 3 do 6 miesięcy zaległości w płatnościach. W 2013 r. osądzono ok. 14 tys. alimenciarzy, a skazano 13,5 tys. Minister Królikowski wskazuje jednak, że większość osób została skazana w ramach dowolnego poddania się karze. I wobec lwiej części została orzeczona kara pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania.
Pomysł orzekania w szerokim zakresie kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania przy art. 209 kodeksu karnego jest o tyle absurdalny, że w przypadku ponownego popełnienia tego przestępstwa następuje zarządzenie wykonania kary, co powoduje, że dłużnik trafia do zakładu karnego. W związku z tym możliwości egzekucji wierzytelności są żadne – podkreślał na posiedzeniu komisji.
Dodał, że sejmowa komisja nadzwyczajna do spraw zmian w kodyfikacjach pracuje już nad nowelą kodeksu w tym zakresie. Zmiany mają doprowadzić do pozostawienia dłużnika w sferze aktywności zawodowej, poprzez rozszerzenie stosowania kar wolnościowych, m.in. kary ograniczenia wolności polegającej na obowiązku świadczenia pracy.