W projekcie ustawy - Prawo restrukturyzacyjne rola wierzycieli została sprowadzona do prawa głosu nad układem. W dodatku zamieszczono w nim niebezpieczny przepis umożliwiający głosowanie, mimo że prawie połowa zainteresowanych nie była prawidłowo zawiadomiona - mówi prof. Feliks Zedler.

"Mówiąc najkrócej, moja ocena projektu ustawy - Prawo restrukturyzacyjne jest zdecydowanie negatywna. Przede wszystkim z powodu wadliwie skonstruowanych postępowań, które - według uzasadnienia Projektu - mają stworzyć warunki do rozwiązywania problemów niewypłacalnych przedsiębiorców w drodze układów z wierzycielami czy też w drodze innych działań restrukturyzacyjnych. Inne poważne zastrzeżenia budzi także sama redakcja Projektu, jego układ oraz warstwa językowa. Pragnę tutaj od razu podkreślić, że sama koncepcja rozwiązywania problemów niewypłacalnych przedsiębiorców w drodze układów, jest ze wszech miar słuszna i pożądana, jako korzystniejsza z gospodarczego i społecznego punktu widzenia od upadłości likwidacyjnej. W kierunku stworzenia prawnych warunków umożliwiających zapobieganie upadłości zmierzają zresztą przygotowywane zmiany w prawie Unii Europejskiej (Rekomendacja z 12.3.2014). Niestety rozwiązania przyjęte w Projekcie nie gwarantują osiągnięcia tego celu. Stwarzają natomiast doskonałe warunki do prowadzenia przewlekłych procedur restrukturyzacyjnych naruszających interesy wierzycieli i zagrażających pewności obrotu gospodarczego. I to jest główny powód negatywnej oceny Projektu. Projekt przewiduje też zmiany innych ustaw, w tym ustawy – prawo upadłościowe i naprawcze i niestety te propozycje również nasuwają uzasadnione zastrzeżenia" - mówi prof. Feliks Zedler.

Cały wywiad czytaj na gazetaprawna.pl.