Rozwiązania, które zakładają co najmniej dwuinstancyjne postępowanie postarbitrażowe, wydają się anachroniczne. Zwłaszcza, jeżeli przyjrzeć się zmianom, które dokonały się w innych krajach europejskich - mówi w wywiadzie dla DGP Mariusz Haładyj, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki.

Resort gospodarki chce zmienić postępowanie arbitrażowe. Chodzi o przyśpieszenie?

Głównym zadaniem zespołu, powołanego przez Ministra Gospodarki we współpracy z Ministrem Sprawiedliwości, było wypracowanie propozycji kompleksowych zmian mających na celu rozwój mediacji w sprawach gospodarczych. Otworzyliśmy również dyskusję w zakresie arbitrażu, proponując zmiany w najbardziej, jak się wydaje, palących kwestiach. Intencją zespołu na tym etapie było zaproponowanie zmian w odniesieniu do zagadnień, które są kluczowe z punktu widzenia odblokowania potencjału arbitrażu i co do których istnieje konsensus poszczególnych środowisk. Skrócenie postępowań postarbitrażowych, a więc tych, które decydują, jak szybko wydany wyrok arbitrażowy znajdzie się w obrocie prawnym ze skutkami zrównanymi z wyrokami sądów powszechnych, ma tu podstawowe znaczenie.

Dziś jest z tym problem?

Obecne rozwiązania, które zakładają co najmniej dwuinstancyjne postępowanie postarbitrażowe, wydają się anachroniczne. Zwłaszcza jeżeli przyjrzeć się zmianom, które dokonały się w innych krajach europejskich, oferujących uczestnikom postępowań arbitrażowych znacznie szybszy sposób do wprowadzenia tych orzeczeń do obrotu prawnego (m.in. Austria, Włochy, Francja, Szwajcaria, Belgia, Niemcy). A zależy nam również, aby przyczynić się do podniesienia konkurencyjności polskiego arbitrażu w świecie, aby nasze sądy arbitrażowe częściej były wybierane w arbitrażu międzynarodowym.

Jakie konkretne zmiany są brane pod uwagę?

Propozycja zespołu zakłada m.in. skrócenie samego terminu na wniesienie skargi o uchylenie wyroku sądu polubownego – z obecnych trzech miesięcy do dwóch.

Jak zostanie rozwiązana sprawa wnoszenia kasacji oraz zaskarżania w inny sposób orzeczeń arbitrażowych?

W postępowaniu o uchylenie krajowego orzeczenia arbitrażowego możliwość wniesienia skargi kasacyjnej nie ulegnie zmianie. Proponujemy natomiast skrócić samo postępowanie o jedną instancję. Analogiczna regulacja obowiązywałaby w odniesieniu do postępowań delibacyjnych: o uznanie lub stwierdzenie wykonalności orzeczenia zagranicznego sądu polubownego.
Myślimy także o tym, aby można było, w określonych sytuacjach, wnieść skargę kasacyjną w odniesieniu do orzeczeń delibacyjnych, mających za przedmiot orzeczenia krajowe. W zamian jednak w grę wchodziłoby skrócenie postępowania postarbitrażowego w tych sprawach o jedną instancję w sądach powszechnych. Celem takiej propozycji jest zapewnienie nadzoru judykacyjnego Sądu Najwyższego nad orzeczeniami arbitrażowymi, które mają zostać zrównane w skutkach z orzeczeniami sądów powszechnych, a taki jest przecież cel postępowań delibacyjnych.

Postępowania postarbitrażowe często trwają dłużej niż arbitrażowe.

Rzeczywiście, aktualna regulacja, poprzez nadmiernie rozbudowane postępowanie postarbitrażowe, prowadzi do istotnego ograniczenia jednej z podstawowych zalet sądownictwa polubownego, jaką jest szybkość postępowania. Sama struktura postępowań postarbitrażowych (postępowanie ze skargi o uchylenie orzeczenia arbitrażowego oraz postępowanie delibacyjne) zostaje zachowana. Trzeba bowiem pamiętać, że postępowanie delibacyjne to warunek wprowadzenia wyroku arbitrażowego do obrotu prawnego i zrównania go w skutkach z orzeczeniami sądów powszechnych (prawomocność, powaga rzeczy osądzonej). Taka weryfikacja jest obligatoryjna dla tych orzeczeń, jeżeli strony postępowania chcą je do obrotu prawnego wprowadzić. To też gwarancja, że w obrocie prawnym nie znajdą się orzeczenia arbitrażowe w sprawach, gdzie arbitraż nie ma jurysdykcji albo obarczone tak rażącymi błędami, że orzeczeń tych nie da się pogodzić z podstawowymi zasadami porządku prawnego RP. Stąd utrzymanie tych postępowań jest niezbędne.
W obu rodzajach postępowań postarbitrażowych proponujemy jednak skrócenie ich o jedną instancję, co, nie ma wątpliwości, bardzo istotnie skróci czas ich trwania.

Ale przewlekłość to niejedyny problem z arbitrażem.

Jedną z istotnych przyczyn stosunkowo niewielkiej popularności tej drogi jest obawa przedsiębiorców przed stronniczością lub zależnością arbitrów. Brak bowiem w tym zakresie uregulowań tak silnych i szczegółowych, jak w przypadku sędziów sądów powszechnych. Proponowane rozwiązanie, polegające przede wszystkim na wprowadzeniu obowiązku przesłania stronom i pozostałym arbitrom oświadczenia o swojej bezstronności i niezależności, ma przyczynić się do zwiększenia zaufania do arbitrów. Z drugiej strony obowiązek ten wprowadzi wyższy standard postępowania arbitrów, zobowiązując ich do analizowania swojej bezstronności i niezależności, tak by uniknąć konfliktu interesów.

Zapis na sąd polubowny dokonany przez upadłego traci moc z dniem ogłoszenia upadłości, a toczące się już postępowanie ulega umorzeniu – takie są regulacje w obecnie obowiązującym prawie upadłościowym i naprawczym. To powinno się zmienić?

To jeden z tych postulatów ekspertów prawa arbitrażowego, który jest zgłaszany od wielu lat. Automatyzm upadku zapisu na sąd polubowny nie zawsze bowiem musi służyć ochronie interesów wierzycieli upadłego oraz interesu publicznego. Zmiany na styku regulacji arbitrażowej i upadłościowej dotyczą dwóch zagadnień. Pierwsza związana jest właśnie z wpływem ogłoszenia upadłości na trwałość zapisu i toczące się postępowanie arbitrażowe z udziałem upadłego. Proponowana regulacja zakłada, że zapis pomimo upadłości zachowuje moc, a skutki ogłoszenia upadłości dla toczących się postępowań są analogiczne z tymi, które ustawa wiąże ze skutkami dla postępowań przed sądami powszechnymi (tj. zawieszenie i podjęcie przez syndyka decyzji, czy wstępuje do tych procesów). To gruntowna zmiana aktualnego stanu prawnego, który powoduje, że jesteśmy jednym z nielicznych wyjątków na mapie arbitrażu europejskiego z dotychczasową regulacją.

A to drugie zagadnienie?

Druga kwestia związana ze stykiem regulacji arbitrażowej i upadłościowej dotyczy sporów objętych zapisem, co do których nie wszczęto jednak postępowania przed ogłoszeniem upadłości. Propozycja jest analogiczna, jednak w takiej sytuacji zespół proponuje, aby syndykowi wyjątkowo przyznać możliwość odstąpienia od zapisu na sąd polubowny (opcja opt-out). Mógłby to zrobić, jeżeli przy spełnieniu określonych przesłanek uznałby, że postępowanie arbitrażowe znacznie utrudniałoby lub uniemożliwiało osiągnięcie celów postępowania upadłościowego, w szczególności gdy stan masy uniemożliwiałby pokrycie kosztów postępowania arbitrażowego.