Służba Kontrwywiadu Wojskowego konsekwentnie odmawia odpowiedzi na pytanie o to, jak często sięga po dane użytkowników usług telekomunikacyjnych i internetowych. To jedyna z zapytanych przez Fundację Panoptykon służb, która nie chce podać informacji statystycznych w tym zakresie.

Już we wtorek, 17 czerwca 2014 r. o 10.40, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zdecyduje, czy jednak będzie musiała odpowiedzieć na wniosek Fundacji. To drugi proces sądowy w sprawie nieudzielenia przez SKW odpowiedzi na pytania Fundacji. „Co roku zadajemy policji i wszystkim służbom te same pytania o to, jak często sięgają po dane użytkowników usług telekomunikacyjnych. Wszyscy zapytani, z wyjątkiem SKW, udzielają nam tych informacji. Stąd wiemy m.in., że najczęściej z prawa dostępu do tych danych korzysta policja, a wszystkie organy najczęściej pytają o dane abonenckie i billingi.

Dużo trudniej jest ze statystykami dotyczącymi zapytań kierowanych do firm internetowych, o które zapytaliśmy po raz pierwszy w 2013 r. Większość organów ich nie zbiera, ale te, które to robią, przekazały je nam bez sprzeciwu. SKW jest jedyną formacją, która dotychczas nie zgodziła się podać żadnych informacji”, wyjaśnia Wojciech Klicki, ekspert Fundacji Panoptykon. To już druga skarga Fundacji Panoptykon na bezczynność szefa SKW. Pierwsza dotyczyła braku odpowiedzi na pytanie o współpracę SKW ze służbami zagranicznymi, zwłaszcza z wywiadem amerykańskim, które Fundacja zadała wkrótce po tym, jak Edward Snowden przekazał opinii publicznej pierwsze informacje o masowej inwigilacji prowadzonej przez amerykańską Narodową Agencję Bezpieczeństwa. „Po naszej skardze sąd nakazał SKW udzielenie odpowiedzi na zadane przez nas pytania. SKW nie zgodziła się z tym orzeczeniem, sprawa jest w toku”, tłumaczy Wojciech Klicki.

„Jesteśmy przekonani, że zarówno w tamtej sprawie, jak i nowej, dotyczącej liczby zapytań o dane telekomunikacyjne i dane użytkowników usług internetowych, sąd przyzna nam rację. Jednak postawa SKW powoduje, że uzyskanie informacji odwleka się w czasie”, dodaje. Wiedza o liczbie zapytań o dane telekomunikacyjne kierowanych do operatorów przez SKW zyskała szczególne znaczenie po opublikowaniu przez Edwarda Snowdena kolejnych dokumentów, z których wynika, że polskie wojskowe służby specjalne przekazywały amerykańskiemu wywiadowi dane dotyczące nawet 3 mln połączeń dziennie. Tymczasem, według oficjalnych statystyk publikowanych co roku przez Urząd Komunikacji Elektronicznej na podstawie danych otrzymanych od operatorów telekomunikacyjnych, policja, służby, sądy i prokuratura składają łącznie nie więcej niż 2 mln zapytań o dane telekomunikacyjnie rocznie. SKW nie udzieliła do tej pory odpowiedzi na żadne zadane w trybie dostępu do informacji publicznej pytanie Fundacji Panoptykon. Niezależnie od treści wniosku SKW powtarza te same argumenty: dane, o które pyta Fundacja, nie stanowią informacji publicznej.

Co więcej, SKW twierdzi, że ustawa o dostępie do informacji publicznej jest nie tylko niezgodna z konstytucją, ale też jej nie dotyczy, bo służba „nie dysponuje majątkiem publicznym”. I dodaje, że podanie Fundacji Panoptykon wnioskowanych informacji zaszkodziłoby realizacji ustawowych zadań służby. Co na to sąd – dowiemy się już we wtorek.