Nikt nie chce realizować postulatów legislacyjnych, które mają zapobiegać patologiom w relacjach między pracodawcą a pracownikiem. Być może to skutek impasu w dialogu społecznym - uważa Iwona Hickiewicz.
Tomasz Zalewski: Niewypłacanie wynagrodzeń, masowe zwolnienia czy wzmożona liczba sporów zbiorowych. Czym wyróżniał się ubiegły rok z perspektywy działalności Państwowej Inspekcji Pracy? Na co zwróci pani uwagę, prezentując 10 czerwca sprawozdanie z działalności inspekcji w 2013 r.?
Iwona Hickiewicz: Powszechne stało się zjawisko nadużywania umów cywilnoprawnych i wypieranie przez nie klasycznego zatrudnienia na umowę o pracę. Trwa proces odchodzenia od stosunku pracy na rzecz stosunków cywilnoprawnych. Nie jestem wrogiem umów cywilnoprawnych, bo one mają swoje uzasadnienie i cel, tak samo jak umowa o pracę. Chodzi o to, by wykorzystywać narzędzia dostępne w obrocie prawnym zgodnie z przeznaczeniem. Ale to, co się dzieje na rynku pracy, jasno pokazuje, że pozakodeksowe zatrudnienie rozwija się na dużą skalę i stwarza poważne problemy dla osób świadczących pracę bez ochronnych norm kodeksu pracy. Mówi się, że na podstawie samozatrudnienia, umów-zleceń czy o dzieło pracuje na stałe ok. 1,3 mln osób. Sądzę jednak, że te dane są niedoszacowane.
Trzeba się zastanowić, w jaki sposób ograniczyć zatrudnianie pracowników bez umowy o pracę. Obecne rozwiązania nie chronią pracowników przed takim zatrudnieniem i naiwnością jest sądzić, że pracownik świadomie, bez presji ekonomicznej, godzi się na rezygnację z ochrony kodeksu pracy na rzecz umowy cywilnoprawnej. W tym wypadku nie mamy do czynienia z korzystaniem z prawa do swobody kształtowania treści umów.
TZ: Czy sądy przy rozpatrywaniu powództw o ustalenie istnienia stosunku pracy nadal kierują się wolą stron?
IH: Tak. W ubiegłym roku skierowaliśmy do sądów 240 powództw o ustalenie stosunku pracy dla 440 osób. I choć większość spraw jest nadal rozpatrywanych, to już w 55 przypadkach oddalono powództwo z uzasadnieniem, że wolą stron było zawarcie umowy cywilnoprawnej. Sądy nakazały zawrzeć umowę o pracę tylko w 32 sprawach.
Bardziej skuteczna jest inspekcja. Na 44 tys. skontrolowane w ubiegłym roku umowy cywilnoprawne inspektorzy stwierdzili, że co piąta była zawarta w warunkach zobowiązujących do podpisania umowy o pracę. W ponad 6,7 tys. przypadków udało się nam skłonić przedsiębiorców do zastąpienia kontraktu cywilnoprawnego umową o pracę.
Cały wywiad czytaj w eDGP.