W całej sprawie chodziło o kampanię bilbordową zachęcającą do poparcia idei organizacji sportowej imprezy, a konkretnie o jedno z haseł, które pojawiło się na billboardach („bo igrzyska, to metoda na smog”). Tomasz Leśniak przekonywał, że hasło wprowadza w błąd ponieważ organizacja igrzysk nie ma żadnego związku z ewentualnym rozwiązaniem problemu smogu, a kampania łamie przepisy o przeprowadzeniu referendum.
Sąd uznał jednak, że jego wniosek jest niezasadny.