Polskie wynalazki nie są dostatecznie chronione na zagranicznych rynkach – wynika z raportu Crido Taxand. W ostatnim roku 72 proc. patentów w naszym kraju zostało udzielonych przez Europejski Urząd Patentowy (EPO). Korzystały z niego jednak głównie podmioty zagraniczne. Rodzimi przedsiębiorcy w większości wybierali tryb krajowy. Nie daje on zaś ochrony w innych państwach.

– Obszar ochrony z patentu krajowego ograniczony jest do terytorium Polski. W ramach zgłoszenia patentu europejskiego możliwe jest natomiast uzyskanie ochrony w poszczególnych krajach będących sygnatariuszami konwencji o udzielaniu patentów europejskich z 5 października 1973 r. (Dz.U. z 2004 r. nr 79, poz. 737 ze zm.) lub w krajach, które podpisały porozumienie o honorowaniu patentu europejskiego – wyjaśnia Joanna Scholz, aplikant adwokacki w Kancelarii Prawno-Patentowej Kondrat.
Właściciel europejskiego patentu posiada zatem takie same prawa w każdym z państw, w których został on udzielony.

Wyższe koszty

Powodem mniejszego zainteresowania patentem europejskim może być jednak koszt takiej ochrony. – W systemie krajowym podstawowa opłata za zgłoszenie wynalazku wynosi 550 zł, a w przypadku zgłoszenia elektronicznego 500 zł – tłumaczy Joanna Scholz.
– W ramach procedury uzyskiwania patentu w EPO opłacić należy nie tylko zgłoszenie, ale też różnorodne koszty, m.in. przeprowadzenia merytorycznego badania wynalazku – 1620 euro czy wyznaczenia jednego lub większej liczby państw członkowskich, w których ma być udzielona ochrona – 580 euro. Od trzeciego roku zgłoszenia konieczne jest też wnoszenie corocznej opłaty za utrzymanie zgłoszenia w mocy, która wynosi 465 euro. Koszty mogą więc w sumie sięgać kilku tysięcy euro – podkreśla ekspertka.
Jak wynika z raportu Crido Taxand, w Polsce większość zgłoszeń dokonywana jest przez osoby nie będące przedsiębiorcami, które dysponują mniejszymi środkami finansowymi niż podmioty gospodarcze. W 2013 r. niemal połowy wszystkich zgłoszeń patentowych dokonały polskie jednostki naukowe, przedsiębiorcy – 36 proc., a osoby fizyczne – 17 proc. Na świecie jest odwrotnie: biznes dokonuje aż 84 proc. zgłoszeń. Środowisko naukowe i osoby fizyczne zajmują po 8 proc. rynku.

Szybciej i łatwiej

Czas oczekiwania na uzyskanie ochrony patentowej w EPO wynosi ok. 2,5–5 lat i jest to znacznie krócej niż w kraju. Przed polskim urzędem trzeba poczekać średnio od 4 do 6 lat.
– Ochrony nie daje samo udzielenie patentu przez EPO, ale dopiero jego walidacja w każdym ze wskazanych państw. Polega ona na tłumaczeniu patentu i przedłożeniu go w poszczególnych urzędach krajowych odpowiedzialnych za przyznawanie patentów – zaznacza jednak Joanna Scholz.
W EPO cała komunikacja z ekspertem w ramach procedury zgłaszania patentu europejskiego ma jawny charakter i jest publikowana w internecie.
– Dzięki temu można dokładnie śledzić, jak na poszczególnych etapach procedury zmieniał się zakres i sposób ujęcia zastrzeżeń patentowych – zaznacza ekspertka.

7236 patenty udzielone przez Europejski Urząd Patentowy