Polska spadła w rankingu wolności prasy z 47 na 49 miejsce zajmowane wraz z Tuvalu i Łotwą. Sytuacja prawna mediów w Polsce przedstawia się gorzej niż na Cyprze czy w Kostaryce, ale i tak lepiej niż na Węgrzech i we Włoszech – wynika z raportu organizacji Freedom House.

Jeśli chodzi o ocenę prawnego środowiska funkcjonowania mediów, to Polska otrzymała w tej kategorii 9 punktów na 30, przy czym im wyższa liczba punktów, tym gorsza kondycja prasy w danym państwie. Punkty w zakresie aspektów prawnych są przyznawane za odpowiedzi na pytania m.in. o to, czy kodeks karny lub inne prawa danego kraju nakładają ograniczenia na pracę reporterów, czy przewidują one sankcje karne za zniesławienie funkcjonariuszy publicznych, czy przestrzegana jest wolność dostępu do informacji oraz czy przedsiębiorcy mogą bez zbędnej ingerencji zakładać nowe spółki medialne. Spośród krajów UE najgorszą ocenę prawnego funkcjonowania mediów uzyskały Włochy (12), Rumunia (12), Węgry (11) oraz Bułgaria (11).

Z danych Freedom House wynika, że w najgorszej sytuacji (od 90 do 100 punktów) pozostają media na Białorusi, Kubie, w Korei Północnej, Iranie, Uzbekistanie, Turkmenistanie, Erytrei i Gwinei Równikowej. W raporcie organizacja odnotowuje, że znacząco pogorszyły się warunki pracy dziennikarzy na Ukrainie (aż 63 punkty), wśród których wielu stało się w ostatnich miesiącach ofiarami brutalnych ataków ze strony policji i zorganizowanych grup przestępczych. W minionym roku swój udział w ukraińskim rynku medialnym zwiększyły także należące do oligarchów prorządowe koncerny takie jak Ukraiński Holding Medialny. W listopadzie ubiegłego roku przejął on m.in. lokalne wydanie magazynu "Forbes".