Publiczne wypożyczalnie książek nie mogą przynosić zysków, bo to przeczyłoby idei ich istnienia – uznał wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski w rozstrzygnięciu nadzorczym.

Rada Miejska w Węgrowie, przyjmując statut prowadzonej przez gminę biblioteki, ustaliła, że wypożyczalnia będzie niejako dodatkowo prowadziła działalność gospodarczą. Uzyskiwany dochód miał być przeznaczany na realizację celów statutowych, np. zakup nowych pozycji wydawniczych. Radni zaznaczyli przy tym, że zasady wykonywania działalności biznesowej zostaną dopracowane później odrębnymi przepisami.
Mimo szczytnego celu wojewoda podważył ten zapis. Uznał, że biblioteka samorządowa nie może prowadzić działalności gospodarczej. Byłoby to sprzeczne z dwoma regulacjami ustawy z 27 czerwca 1997 r. o bibliotekach (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 642 ze zm.). Po pierwsze, jej art. 4 określa katalog zadań publicznych wypożyczalni książek. Oprócz gromadzenia i udostępniania księgozbiorów może to być m.in. prowadzenie działalności naukowo-badawczej, edukacyjnej i dokumentacyjnej.
Po drugie, art. 14 ustawy zastrzega, że usługi bibliotek prowadzonych przez samorządy co do zasady są oferowane bezpłatnie. Ustawodawca pozwala pobierać opłaty jedynie w ściśle określonych przypadkach. Są to: udostępnianie materiałów audiowizualnych (np. płyty DVD), wypożyczenia międzybiblioteczne, ksero, niezwrócenie w terminie książek, uszkodzenie lub zniszczenie materiałów bibliotecznych oraz kaucja za możliwość wypożyczenia cennych egzemplarzy. Jednocześnie ustawa wprost wskazuje, że wysokość tych opłat nie może przekraczać kosztów wykonania usług.
Zdaniem wojewody z powyższych przepisów jednoznacznie wynika zakaz prowadzenia przez biblioteki, których organizatorem jest jednostka samorządu terytorialnego, jakiejkolwiek działalności gospodarczej.
ORZECZNICTWO
Rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody mazowieckiego z 8 kwietnia 2014 r., nr LEX-S.4131.4.2014.HL. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia