Wczoraj pisaliśmy o tym, że prokurator generalny domaga się poprawienia art. 557 kodeksu postępowania karnego, który w praktyce rzadko pozwala na egzekwowanie odszkodowań od prokuratorów i sędziów winnych błędów procesowych. Co roku Skarb Państwa wypłaca rekompensaty za niesłuszne skazania, tymczasowe aresztowania czy zatrzymania, a ci, którzy do nich doprowadzili, nie pokrywają strat z własnych kieszeni. Resort sprawiedliwości konsekwentnie jednak odmawia PG. Dlaczego?

– Prokurator lub sędzia, podejmując swoje decyzje, musi mieć świadomość, że za nim stoi państwo, które autoryzuje jego rozstrzygnięcia i nie rozlicza go finansowo z każdego błędu. Inaczej zdolność decyzyjna tych osób zostanie znacznie ograniczona, podobnie jak zdolność organów wymiaru sprawiedliwości do wypełniania swojej misji – mówi Michał Królikowski, wiceminister sprawiedliwości.
Przekonuje, że błędy te są wliczone w skuteczność ścigania i zwalczania przestępstw.
– Żaden system wymiaru sprawiedliwości nie jest wolny od błędów – wynikają one zarówno z czynnika ludzkiego, jak i obiektywnych ograniczeń, takich jak ograniczenia dowodowe, pragmatyka procesowa, nakierowanie celów działania organów ścigania – dodaje wiceminister.
Jego zdaniem rozstrzygnięcie tego problemu musi godzić dwie wartości: odpowiedzialności Skarbu Państwa za działania jego funkcjonariuszy wobec obywateli, odnośnie do których praw i wolności zapadają decyzje, oraz zdolności tychże funkcjonariuszy do ich podejmowania dla dobra wymiaru sprawiedliwości i obywateli.
Przypomina, że projekt prawa o prokuraturze, który przygotował, zgodnie zresztą z sugestiami PG, znacznie zwiększa funkcjonalność odpowiedzialności dyscyplinarnej prokuratorów, wprowadzając jawność tych spraw i obiektywizując zapadające rozstrzygnięcia poprzez przekazywanie spraw na etapie drugiej instancji do sądów apelacyjnych oraz Sądu Najwyższego.