Podział gruntu rolnego na kilkadziesiąt mniejszych działek, a następnie ich sprzedaż, jest działalnością gospodarczą w zakresie obrotu nieruchomościami, wykonywaną w sposób profesjonalny, zorganizowany i ciągły - orzekł NSA.
Sąd wyjaśnił, że o tym, czy jest to działalność gospodarcza, decydują kryteria obiektywne, takie jak częstotliwość działań i ich kontynuowanie, a nie to, co twierdzi sam podatnik.
Wyrok dotyczy mężczyzny, który wraz z żoną i jeszcze jednym wspólnikiem kupił w marcu 2004 r. dużą działkę rolną. W akcie notarialnym podał, że nie jest rolnikiem, ale zapewnił, że grunt wejdzie w skład gospodarstwa rolnego. Z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego wynikało, że jest to grunt orny, jednak wspólnik podatnika dwukrotnie starał się o zmianę tego przeznaczenia – tak aby stał się on gruntem przeznaczonym pod zabudowę mieszkaniową.
W 2006 r. właściciele podzielili grunt na 37 mniejszych działek, a pod koniec roku pięć z nich sprzedali.
Urząd Kontroli Skarbowej w Poznaniu przeprowadził w 2010 r. kontrolę skarbową i uznał, że podatnik nie zgłosił do urzędu skarbowego działalności gospodarczej polegającej na obrocie nieruchomościami. Kontrola wykazała, że działki były sprzedawane po znacznie wyższej cenie, niż zostały kupione, a poza tym podatnik nabył jeszcze kilka innych, w sąsiednich miejscowościach. Z tego powodu – zdaniem dyrektora UKS – należało uznać, że podatnik sprzedawał działki w ramach działalności gospodarczej. Tymczasem nie wykazał przychodu do opodatkowania, ani w deklaracji VAT-7 dostaw gruntów rolnych jako czynności zwolnionych dokonanych w ramach działalności gospodarczej.
Podatnik zaskarżył decyzję dyrektora UKS do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Twierdził, że urząd nie udowodnił mu prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie obrotu nieruchomościami, a on sam miał zamiar prowadzić gospodarstwo rolne, lecz sytuacja życiowa zmusiła go do zmiany planów. Tłumaczył, że grunt został podzielony, by łatwiej było go sprzedać, a poza tym wydzielonych działek nie uzbroił, nie wytyczył na nich dróg ani nie zrobił nic, by zwiększyć ich atrakcyjność.
Poznański WSA oddalił skargę mężczyzny. Orzekł, że dla uznania, czy ktoś prowadzi działalność gospodarczą w zakresie obrotu nieruchomościami, ważne są kryteria obiektywne, a nie przekonanie podatnika, że takiej działalności nie prowadzi. Sąd wziął pod uwagę fakt, że niezwłocznie po zakupie gruntu właściciele starali się o przekwalifikowanie go pod budownictwo mieszkaniowe, by następnie odsprzedać go z zyskiem. „Z doświadczenia wiadomo bowiem, że wartość gruntu przeznaczonego pod budownictwo mieszkaniowe jest wyższa od wartości gruntu rolnego” – stwierdził WSA, dodając, że podstawową cechą działalności gospodarczej jest właśnie jej zarobkowy charakter.
Takiego samego zdania był Naczelny Sąd Administracyjny. Uzasadniając wyrok, sędzia Zbigniew Kmieciak wyjaśnił, że w świetle art. 5a ust. 6 ustawy o PIT pozarolniczą działalnością gospodarczą jest działalność zarobkowa wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły, prowadzona we własnym imieniu i na własny lub cudzy rachunek. NSA orzekł, że podatnik sprzedawał działki w celach zarobkowych, robił to w sposób zorganizowany, od razu po zakupie gruntu chciał zmienić jego przeznaczenie, a jego działalność miała charakter ciągły, ponieważ podzielił grunt na działki, a następnie po kolei je sprzedawał.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 7 marca 2014 r., sygn. akt II FSK 770/12.