Zarówno Ministerstwo Sprawiedliwości, jak i resort spraw wewnętrznych popierają utworzenie krajowego rejestru wykroczeń przeciwko mieniu. Nie przekłada się to jednak na prace legislacyjne
Po co ten rejestr / Dziennik Gazeta Prawna
Konsekwencją wielkiej nowelizacji kodeksu postępowania karnego, której pierwsze przepisy weszły w życie 9 listopada 2013 r., jest m.in. podniesienie wartości progu kradzieży, od której czyn ten traktowany jest jako wykroczenie. Do tej pory pułap ten wynosił 250 zł, natomiast od 9 listopada stanowi 1 płacy minimalnej, czyli 420 zł w tym roku.

Zmiany kosztem handlu

– Wizerunek państwa się polepszy, ponieważ automatycznie spadną statystyki dotyczące przestępstw, czyli na papierze poziom bezpieczeństwa wzrośnie. Luźniej zrobiło się też w więzieniach, bo trzeba było zwolnić wszystkich, którzy siedzieli za kradzież mienia poniżej 400 zł. To wszystko bardzo dobrze, ale z punktu widzenia państwa, a nie przedsiębiorcy. Zwłaszcza takiego, który prowadzi sklep – mówi Karol Stec, dyrektor departamentu prawnego Polskiej Izby Handlu i Dystrybucji.
Nowy stan prawny pozwala bowiem ukraść więcej, nie ryzykując powrotu za kratki.
– By zrekompensować przedsiębiorcom i społeczeństwu skutki nowej regulacji, nalezy stworzyć jak najszybciej ogólnopolski rejestr osób popełniających wykroczenia, który pozwoli skutecznie wyłapywać osoby niejako zawodowo trudniące się kradzieżami – dodaje Karol Stec.
Dziś złodziej, który systematycznie kradnie produkty o wartości mniejszej niż 400 zł, ma czystą kartotekę.
– Nie istnieje żaden ogólnopolski rejestr wykroczeń, czasami jedynie policjanci znają złodziei z najbliższej okolicy i dopiero wtedy mogą starać się o wyciągnięcie konsekwencji za kradzieże wielokrotne. Jeżeli przestępca działa w różnych rejonach, jego wykroczenia nie są wpisywane do trwałego rejestru i może kraść następnego dnia. Utworzono przepisy, które powołują do życia zawód złodziej – narzeka Waldemar Nowakowski, prezes Polskiej Izby Handlu.
Rejestr byłby narzędziem, które mogłoby wspomóc korzystanie z już istniejących instrumentów sankcjonowania recydywy. Artykuł 38 kodeksu wykroczeń stanowi na przykład, że osobie ukaranej dwa razy za podobne wykroczenie umyślne można wymierzyć karę aresztu, jeśli w ciągu dwóch lat od ostatniego wykroczenia popełnia podobny czyn. Z kolei art. 12 k.w. pozwala kumulować wykroczenia popełniane w krótkich odstępach czasu i traktować to jako czyn ciągły.
Poszczególne komendy (Białystok, Katowice, Legnica) prowadzą już lokalnie takie rejestry. De facto funkcjonuje on też – jako system punktów karnych – przy wykroczeniach drogowych.
Podczas prac nad nowelizacją k.p.k. w Senacie pojawił się postulat utworzenia ogólnopolskiego rejestru osób, wobec których orzeczono kary za wykroczenia przeciwko mieniu. MSW zgłosiło nawet propozycje zmian w ustawie o Policji (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 287, poz. 1687 z późn. zm.) i ustawy o Krajowym Rejestrze Karnym (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 654 z późn. zm.) pozwalające na zbieranie w formie bazy danych informacji o orzeczeniu kar za wykroczenia określone w art. 119, 122 i 124 k.w. (kradzież, paserstwo, niszczenie mienia). Dane o takich czynach byłyby wówczas dołączone do KRK. Propozycje te, jako zgłoszone zbyt późno, nie zostały jednak uwzględnione, bo mogły budzić wątpliwości konstytucyjne. Mimo to już po uchwaleniu nowelizacji Ministerstwo Sprawiedliwości w piśmie do MSW wyraziło poparcie dla utworzenia ogólnopolskiego rejestru wszystkich wykroczeń, zaznaczając, że to MSW powinno podjąć się przygotowania przepisów.

Kto opracuje projekt

W odpowiedzi Piotr Stachańczyk, sekretarz stanu w MSW, zapewnił o pozytywnym stanowisku resortu, jednocześnie wskazując jednak na potencjalne trudności.
„W przypadku zbierania w przedmiotowym rejestrze danych odnośnie do wszystkich wykroczeń i ich sprawców, taka baza danych osiągnie rozmiary wielokrotnie przekraczające rozmiar obecnie funkcjonującego KRK. W takiej sytuacji niezbędne będzie stworzenie efektywnego systemu zarządzania danymi oraz umożliwienie bieżącego zasilania rejestru przez wszystkie formacje i służby” – zaznacza Stachańczyk.
– W tej chwili trwają konsultacje, które mają przynieść odpowiedź na pytanie, który resort ma być odpowiedzialny za przygotowanie tego projektu – usłyszeliśmy w biurze prasowym MSW.
Tymczasem przedstawiciele branży handlowej alarmują, że rośnie liczba kradzieży. Zdaniem Polskiej Izby Handlu negatywne skutki zmian były odczuwalne już po miesiącu od podwyższenia progu.
– Z naszych informacji wynika, że wzrosła liczba kradzieży i ich wartość w porównaniu z analogicznym okresem sprzed zmiany prawa. Jeśli styczeń był dotychczas w zakresie kradzieży spokojnym okresem, to przestał nim być. Zwiększył się problem zorganizowanych grup złodziei – alarmuje Karol Stec z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

Utworzono przepisy, które powołują do życia zawód złodzieja