Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego zorganizowała 21 stycznia „konferencję” na temat przygotowywanej nowelizacji kodeksu karnego w reakcji na oburzenie wywołane m.in. pomysłami zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej.

Wśród ujawnionych w grudniu propozycji znalazło się m.in. wprowadzenie pojęcia „dziecka poczętego”, odpowiedzialność karna matki za śmierć „dziecka poczętego” zdolnego do samodzielnego życia oraz karanie lekarza za nieumyślne uszkodzenie ciała dziecka poczętego - nawet wtedy, gdy stało się to podczas badań medycznych. Stanowisko Komisji i forma, w jakiej przedstawiono je opinii publicznej wywołały sprzeciw wielu karnistów i organizacji kobiecych.

W liście otwartym do prof. Piotra Hofmańskiego pod wymownym tytułem „Komisja karania kobiet” prof. Ewa Łętowska zarzuciła Komisji nie tylko brak szeroko zakrojonych konsultacji i odpowiednich analiz projektu, ale także faworyzowanie światopoglądu opartego na prawie kanonicznym (co wiąże się z niereprezentatywnym składem Komisji) oraz brak jakiekolwiek uzasadnienia zaostrzenia przepisów antyaborcyjnych. „Konferencję” o niejasnym statusie uznała z kolei za próbę legitymizowania dokumentu, który wobec braku zainteresowania ze strony resortu sprawiedliwości okazał się po prostu nieudolnym przedsięwzięciem.

W rozmowie z Prawnikiem.pl prof. Piotr Hofmański, przewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego przy ministrze sprawiedliwości przyznał, że jest zawiedziony faktem, że niektórzy publicznie zdecydowali się na odrzucenie zaproszenia do debaty, ale mimo to uważa, że była ona nie tylko udana, ale i potrzebna. - Myśmy po prostu czuli potrzebę przedstawienia naszego punktu widzenia, a zwłaszcza obalenia wszystkich nieprawd, które padły w dyskusji oraz zapewnienia, że propozycje zmian dotyczące ochrony dziecka poczętego nie były podyktowane przekonaniami religijnymi członków Komisji Kodyfikacyjnej wyjaśnia prof. Hofmański.

Jednocześnie tłumaczył, że Komisji najbardziej zależało na objęciu odpowiedzialnością karną błędów i zaniedbań lekarskich w ostatniej fazie ciąży, za które obecnie lekarze odpowiadają tylko dyscyplinarnie. – Natomiast jak zwykle najwięcej nieporozumień urosło wokół kwestii wyznaczenia momentu, od którego życie podlega ochronie prawnej. Wstępne założenia dotyczące ochrony dziecka poczętego są tylko niewielką częścią projektu nowelizacji prawa karnego, które ma normować m.in. formy popełniania przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu, środki zabezpieczające oraz okoliczności wyłączające odpowiedzialność karną. Niestety kwestie ochrony życia i karalności za zabójstwo dziecka zdolnego do samodzielnego życia, które wśród członków Komisji raczej nie wywołały kontrowersji, zostały publicznie tak rozdmuchane, że można było odnieść wrażenie, że należą one do głównych zagadnień regulowanych przez nowelizacjęwyjaśnia prof. Hofmański, który stwierdził także, że nie wie, jakie będą dalsze losy spornych propozycji Komisji.