Poznański sąd chce ukarać przedsiębiorcę sprzedającego naszywki godła w barwach innych niż ustawowe. Uznał, że doszło do demonstracyjnego lekceważenia narodu
Lekceważenie godła / Dziennik Gazeta Prawna
Sprawa dotyczy firmy, która na stronie naszywki.com oferowała do sprzedaży emblemat przedstawiający czarnego orła na oliwkowym tle. Jeden z internautów złożył w prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, a sąd ukarał przedsiębiorcę karą 500 zł grzywny. Zdaniem sądu wykroczeniem było umieszczenie w ofercie przedsiębiorcy czarnego orła podpisanego jako godło Polski. Okazał on tym samym „demonstracyjne lekceważenie narodowi polskiemu i Rzeczypospolitej Polskiej, co stanowi wykroczenie z art. 42 par. 2 kodeksu wykroczeń”.

Nieznajomość prawa

– Czytając uważnie wyrok nakazowy, nie do końca wiadomo, za co przedsiębiorca został skazany, bo artykuł 49 par. 2 mówi o wykroczeniu polegającym na naruszeniu przepisów ustawy o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej. „Demonstracyjne lekceważenie narodu polskiego i Rzeczypospolitej Polskiej” nie ma tutaj znaczenia. „Demonstracyjne lekceważenie” to z kolei znamię wykroczenia opisanego w art. 49 par. 1 k.w. Konia z rzędem temu, kto odpowie, z którego przepisu został ukarany przedsiębiorca – komentuje Michał Mędryk, adwokat z Availo Prawo Direct.
Pełnomocnik przedsiębiorcy, który w jego imieniu złożył zarzuty od nakazu, również nie wie, z jakiego paragrafu ma ostatecznie odpowiadać jego klient.
– Niezależnie od tego nie doszło ani do demonstracyjnego lekceważenia, ani do naruszenia ustawy o godle – przekonuje mec. Mateusz Garnuszewski z kancelarii Philips i Garnuszewski.
Przedsiębiorca wyjaśnia, że naszywki z czarnym orłem na brązowym lub oliwkowym tle są stosowane przez niektóre polskie formacje wojskowe, np. Grom, w celu zmniejszenia widoczności. Cieszą się dużym zainteresowaniem wśród paintballowców, którzy ozdabiają nimi maskujące stroje.

Godło przetworzone

Przy tym sprzedaż naszywek z godłem według oficjalnego wzoru byłoby złamaniem prawa. Tego zakazuje bowiem ustawa o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych (t.j. Dz.U. z 2005 r. nr 235, poz. 2000 z późn. zm.). Zgodnie z art. 16 tej ustawy symbole Rzeczypospolitej Polskiej nie mogą być umieszczane na przedmiotach przeznaczonych do obrotu handlowego. Jednocześnie ustawa przewiduje, że dozwolone jest umieszczanie na takich przedmiotach godła lub barw Rzeczypospolitej Polskiej w formie stylizowanej lub artystycznie przetworzonej.
– Zmiana barw polskiego godła bez wątpienia jest wystarczająco istotna, aby uznać ją za artystyczne przetworzenie. Jest to tym bardziej oczywiste, że ocena, czy doszło do artystycznego przetworzenia, czy też nie, abstrahuje od walorów artystycznych owej zmiany – twierdzi Mateusz Krywult, prawnik w kancelarii Kaczor Klimczyk Pucher Wypiór. Przypomina, że przepisy te interpretował już w ten sposób minister kultury w odpowiedzi na jedną z interpelacji poselskich.
– Co więcej, zgodnie z interpretacją ministra nawet jeśli modyfikacje godła bądź barwy mają niską wartość artystyczną, to nie może pociągać to za sobą odpowiedzialności karnej. Skazany przedsiębiorca nie naruszył więc przepisów o godle, barwie i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej, gdyż dokonał artystycznego przetworzenia symbolu narodowego, a tym bardziej nie okazał lekceważenia narodowi polskiemu – zauważa prawnik, który podkreśla, że w tego typu sprawach w grę nie wchodzi również odpowiedzialność karna na podstawie art. 137 par. 1 kodeksu karnego za znieważenie godła.
– Zakazy związane z użyciem symboli narodowych należy interpretować zgodnie z duchem wyrażonym w stanowisku ministra kultury: obywatele powinni mieć możliwość ekspresji swoich uczuć narodowych. Nakładanie grzywny za sprzedaż nieznacznie zmienionego wizerunku godła państwowego jest sytuacją kuriozalną, która nie powinna mieć miejsca w państwie prawa, odnosi się bowiem wrażenie, że aparat państwa karze obywateli za manifestowanie patriotyzmu – uważa prawnik z KKPW.
Skoro jednak nie wolno umieszczać godła na przedmiotach przeznaczonych do handlu, to powstaje pytanie, na jakiej podstawie działają sklepy z różnego rodzaju akcesoriami dla kibiców czy z pamiątkami. Orzeł znany z godła spogląda tam z co drugiego kubka, szalika czy koszulki.
– Wystarczy drobna modyfikacja symbolu narodowego, żeby takie działanie było zgodne z prawem; to na tej podstawie odbywa się handel pamiątkami zawierającymi stylizowanego orła bądź flagę. Nie jest natomiast dozwolona sprzedaż towarów z symbolami narodowymi w żadnym stopniu niezmienionymi – wyjaśnia mec. Krywult.
Żadnych wątpliwości nie ma natomiast co do sprzedaży flag państwowych.
– Na szczęście w tym wypadku sprzedawcy nie mają się czego obawiać, bowiem obrót samymi symbolami narodowymi nie jest tym samym, co umieszczanie ich na innych przedmiotach. W związku z tym sprzedaż flag bądź godła państwowego jest zgodna z prawem – uspokaja prawnik.

Sąd pod lupą

Sprawa przedsiębiorcy sprzedającego naszywki z czarnym orłem została odroczona, celem uzupełnienia materiału, do 19 lutego 2014 r. Wnikliwe analizowanie zgodności z prawem czarnego orła jeszcze więc trochę potrwa. Tymczasem, jak zauważa mec. Michał Mędryk, jeśli już przedsiębiorca ma się tłumaczyć ze swojego stosunku do godła, to tego samego należałoby wymagać od sądu.
– Zgodnie z par. 87 ust. 1 regulaminu urzędowania sądów powszechnych na wstępie wyroku sąd zamieszcza wyrazy: „W imieniu Rzeczypospolitej Polskiej” poprzedzone wizerunkiem godła. Natomiast zgodnie z ustawą o godle „Godłem Rzeczypospolitej Polskiej jest wizerunek orła białego ze złotą koroną na głowie zwróconej w prawo, z rozwiniętymi skrzydłami, z dziobem i szponami złotymi, umieszczony w czerwonym polu tarczy”. Problem polega na tym, że na wyroku umieszczono jedynie wizerunek samego orła, a nie godła. Nie ma złotej korony, nie ma czerwonego pola tarczy, a orzeł jest biało-czarny. Czy sąd powinien się zatem sam czuć bezpiecznie? – uśmiecha się prawnik.

Obywatele powinni mieć możliwość ekspresji swoich uczuć narodowych – uznał minister