Bartosz Marcinkowski, Radca prawny, Partner w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka

Kryzys zagraża branży prawniczej podobnie jak innym gałęziom gospodarki. Wszyscy uczestnicy obrotu rynkowego muszą dostosowywać swe postawy do zmieniających się okoliczności, w tym zwłaszcza zmieniających się potrzeb i możliwości klientów. Kancelarie reagując na zmiany w otoczeniu biznesowym podejmują działania odpowiadające potrzebom ekonomicznym, kierując się przy tym zasadami wykonywania zawodu adwokata czy radcy prawnego. Dlatego nawet pomimo kryzysu nie dostrzega się np. stosowania zakazanej w tych zawodach reklamy świadczonych usług. Obserwowane obecnie zmiany rynkowe cechują, z perspektywy kancelarii prawniczej, pewne prawidłowości. Stanowczo mniej jest transakcji M&A (czyli zakupu i przejęć przedsiębiorstw) czy transakcji na rynku nieruchomości. Powyższe wynika zwłaszcza z trudności, które przedsiębiorcy napotykają ubiegając się o źródła finansowania (trudno dostępne, drogie kredyty). Mniej pracy mają także specjaliści zajmujący się IPO (czyli wprowadzaniem firm na giełdę), dostrzegalne jest bowiem wyczekiwanie przedsiębiorców na bardziej dogodny moment giełdowego debiutu. Z drugiej strony trudne czasy wywołają potrzebę restrukturyzacji przedsiębiorstw, zbywania ich nierentownych części, redukcji zatrudnienia czy wreszcie przeprowadzania procedur likwidacyjnych i upadłościowych. Wzrasta także niezwykle wyraźnie potrzeba szybkiego i efektywnego dochodzenia należności od kontrahentów. Kryzys także w mniejszym stopniu zdaje się wpływać na projekty infrastrukturalne, których doniosłość wzrasta wraz ze zbliżającymi się piłkarskimi mistrzostwami Euro 2012.

Wnioski są jasne - pewne grupy specjalizacyjne zyskują (należą do nich prawnicy zajmujący się prawem pracy, sporami sądowymi czy projektami infrastrukturalnymi), inne tracą (dotyczy to np. prawników transakcyjnych działających w branży nieruchomościowej czy M&A). Powyższe rodzi potrzebę elastyczności w podejściu do potrzeb klientów. Ciężej może być prawnikom lub kancelariom koncentrującym się na wąskiej specjalizacji; łatwiej – prowadzącym wszechstronną praktykę. Zapewnienie klientom kompleksowej obsługi za rozsądne wynagrodzenie nabiera szczególnej wagi. Nie oznacza to jednak, że usługi specjalistów zajmujących się wąskimi dziedzinami prawa staną się zbędne. Próbą zapewnienia takiej wszechstronnej obsługi jest dostrzegany na rynku trend łączenia kancelarii czy zatrudniania specjalistów z określonych dziedzin (np. z zakresu prawa podatkowego). Niestety, dostrzegana jest i odmienna tendencja, mianowicie zmniejszania stanu osobowego kancelarii. Zmieniają się także zasady wynagradzania prawników – klienci w mniejszym stopniu gotowi są płacić za przepracowane godziny. Coraz częściej stosowane są budżety ustalone z góry, tzw. caps ograniczające wysokość wynagrodzenia za prowadzenie danej sprawy czy rabaty uzależnione od obrotów osiąganych ze współpracy z danym klientem.

Kryzys będzie zatem promować aktywność i szczególną dbałość o potrzeby klienta, a wytyczone poprzez rutynę działania istniejące sfery komfortu zostają obecnie poddane weryfikacji