Agnieszka Żbikowska prawnik, publicysta , ekspert www.wieszjak.pl

Ostatnio bardzo nagłośniono medialnie sprawę postawienia w stan oskarżenia dwóch adwokatów z Warszawy za niezgodne z prawem postępowanie. Jak zwykle negatywny czyn jednostki rzucił cień na całą grupę zawodową. Szum medialny zawsze powstaje, gdy dzieje się coś złego, coś sensacyjnego – nikt nie napisze ,że np. znany adwokat pan X wygrał sprawę schorowanej staruszki, która procesowała się z ZUS - em z powodu nieprzyznania renty chorobowej. Taka jest rzeczywistość medialna, takimi regułami rządzą się media, ale każdy z nas , każdy prawnik powinien potrafić odnaleźć się w tym natłoku informacji.

Wspomniana wyżej sprawa dotycząca owych adwokatów powinna jednak wzbudzić w nas pewne refleksje – czym dla współczesnego prawnika jest kodeks etyki zawodowej, czym jest dla współczesnego prawnika moralność?

Według przyjętych prawnie reguł postępowania każda z prawniczych grup zawodowych powinna kierować się przyjętym kodeksem etyki.

Jednak zastanówmy się czy można dorosłej osobie ustawowo wpoić pewne zasady postępowania i wartości ? Myślę, że nie.

Wartości jakie reprezentujemy wynosimy z dorobku naszego dotychczasowego życia zarówno osobistego jak i zawodowego.

Już będąc dzieckiem kształtują się w nas zalążki pewnych wartości. Według jednej z teorii z zakresu psychologii- dziecko na początku wyznaje zasady i wartości swoich rodziców , a kiedy dorasta przyjmuje je za własne i nimi kieruje się w dorosłym życiu. Jednakże wartości przykazywane przez rodziców ulegają modyfikacji z różnych powodów np. wpływu grup rówieśniczych, oddziaływania autorytetów spotkanych na drodze życia, szczęśliwych lub mniej szczęśliwych zdarzeń losowych. Różne czynniki zmieniają nasze zachowanie i światopogląd.

Kiedy trafiamy do konkretnej grupy zawodowej, przynależność do niej obliguje nas do przestrzegania zasad regulowanych przez konkretne przepisy kodeksu etyki danej grupy zawodowej.

Prawnik czy to adwokat, radca ,notariusz, sędzia czy prokurator musi przestrzegać kodeksu etyki. Zasad kodeksu etyki tak jak przepisów każdego innego kodeksu bardzo łatwo jest się nauczyć. Jednak wtedy moralność stanie się sztuczna. Szczere przestrzeganie tych zasad oparte może być jedynie na moralności ukształtowanej wcześniej.

Każdy z nas prawników kieruje się moralnością dążeń czyli dążeniem do doskonałości. Moralność dążeń to również nastawienie na realizację swoich aspiracji.

Ale oprócz moralności dążeń każdy powinien kierować się moralnością obowiązku, która wyznacza nam granice zachowań. Moralność obowiązku odrzuca zasadę , po trupach do celu”.

Etyka konkretnego zawodu prawniczego jest określonym prawnie sposobem wykonywania danego zawodu- określana jest często jako,, dobra praktyka”.

Formułowanie zasad etyki spoczywa na samorządach zawodowych - na nich również spoczywa kontrolowanie przestrzegania tych zasad przez członków samorządu. Na samorządach spoczywa także sprawowanie sądownictwa dyscyplinarnego oraz stosowanie odpowiednich sankcji w przypadku naruszenia tych zasad. Nie można jednak za każdy ,, wyskok,, członka korporacji obwiniać całą grupę zawodową . Samorządy nie mają możliwości inwigilacji swoich członków, ponieważ nie posiadają kompetencji jakie mają policja czy prokuratura.

Receptą na poprawę moralności wśród prawników byłoby może wprowadzenie na wszystkich uczelniach prawniczych obowiązkowych zajęć z etyki prawniczej.

Co prawda przedmiot ten jest na większości uczelni, ale nie jest obowiązkowy. Z czasów studenckich pamiętam , że na mojej uczelni wykładano przedmiot prawo a moralność był on nieobowiązkowy. Na roku było ok 400 osób - na zajęcia zapisało się ok 15 osób (a obecnych zawsze było ok 5 osób). Taka frekwencja na tego typu zajęciach dać może nam do zrozumienia jak małą wagę przywiązujemy do problemu moralności , etyki zawodowej.

Pomysł obowiązkowych zajęć z etyki zawodów prawniczych doskonale sprawdził się w Stanach Zjednoczonych. Stany Zjednoczone poszły nawet o krok dalej w tym kierunku - wprowadzając w większości stanów specjalny egzamin z zakresu etyki zawodów prawniczych. Dopiero zdanie tego egzaminu powoduje dopuszczenie do prowadzenia praktyki prawniczej.

Kształtowanie odpowiednich postaw u przyszłych prawników na pewno przyniosłoby pożądany rezultat. Na koniec swojej dygresji pokuszę się o pewne stwierdzenie starego ludowego porzekadła ale jakże prawdziwego nawet w obecnych czasach: ,, czym za młodu skorupka nasiąknie tym na starość trąci”.

A my sami zastanówmy się czy nie powinniśmy popracować nad naszą moralnością?