Europejski Trybunał Sprawiedliwości stwierdził, że nie istnieją przepisy rangi wspólnotowej, które by regulowały dostęp do aplikacji prawniczych. Z wyroku w sprawie Krzysztofa Peśli wynika, że do podjęcia aplikacji w Niemczech, nie wystarczy tylko ukończenie studiów prawniczych w Polsce.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w sprawie aplikanta z Polski mający znaczenie dla młodych prawników planujących zagraniczną karierę. Trybunał uznał, że, kraje członkowskie mogą odmawiać dostępu do aplikacji w przypadku niewystarczającej znajomości prawa krajowego, czyli w tym przypadku - niemieckiego.
Stan faktyczny
Krzysztof Peśla. jest absolwentem Uniwersytetu Viadrina oraz Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Oba uniwersytety przyznały mu tytuł magistra prawa. W 2005 r. wystąpił on z wnioskiem o wpis na listę aplikantów w Niemczech. Powołał się przy tym na wyrok ETS (C-313/01), potwierdzający możność wpisywania na listę aplikantów obywateli innego państwa członkowskiego posiadających dyplom prawniczy.
Odmowa organu
Peśla spotkał się jednak z odmową, motywowaną tym że polski dyplom ukończenia studiów i niemieckie absolutorium (Hauptstudium) nie mogą być uznane za równoważne z niemieckim prawniczym egzaminem państwowym (Juristische Statspruefung). Sprawa trafiła do sądu administracyjnego w Schwerinie (Meklemburgia Przedmorze). Ten zadał Europejskiemu Trybunałowi Sprawiedliwości pytania prawne dotyczące wymagań prawa europejskiego w zakresie zasad uznawania kwalifikacji.
Brak regulacji w UE dotyczących aplikacji
W prawie europejskim istnieją wprawdzie dyrektywy o uznawaniu dyplomów zawodowych, oraz działalności adwokatów, jednakże nie istnieją regulacje dotyczące wpisów aplikantów pochodzących z innych krajów członkowskich UE.
Rozpatrywana przez ETS sprawa nie była jednoznaczna także dlatego, że w chwili składania wniosku o wpis na aplikacje Krzysztof Peśla nie spełniał wymogów prawa niemieckiego. Dziś jest aplikantem adwokackim w Szczecinie, co mogłoby świadczyć o tym, że spełnia wymogi niemieckiego egzaminu państwowego I stopnia (Juristische Statspruefung).
Zdaniem Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Joanny Agackiej-Indeckiej sprawa Krzysztofa Peśli jest bardzo interesująca z punktu widzenia wzajemnego uznawania kwalifikacji zawodowych przez państwa członkowskie.
Przepisy miejscowe mają znaczenie
Zgodnie z wyrokiem ETS, obywatele państwa członkowskiego Unii Europejskiej posiadający dyplom ukończenia studiów prawniczych zostają dopuszczeni do aplikacji na wniosek, jeżeli ich wiedza i umiejętności odpowiadają wiedzy i umiejętnościom potwierdzonym zdanym egzaminem państwowym.
Przepisy miejscowe określają jakie przedmiotu są obowiązkowe na tym egzaminie. W tym przypadku, decyzja należała do organu kraju związkowego.
Ocena wiedzy i umiejętności
Trybunał wspomniał także o ocenie wiedzy i umiejętności, która obejmuje dyplom uniwersytecki i przedłożone dokumenty, w szczególności dyplomy, świadectwa z egzaminów, inne świadectwa kwalifikacji i poświadczenia odpowiedniego doświadczenia zawodowego. Jeżeli ocena ta nie wykaże równoważności lub wykaże ją jedynie w części, na wniosek przeprowadzony zostaje egzamin kwalifikacyjny.
Same studia nie wystarczą
Trybunał tym samym potwierdził, że nie istnieją przepisy rangi wspólnotowej, które by regulowały dostęp do aplikacji prawniczych. Z wyroku w sprawie Krzysztofa Peśli wynika, że do podjęcia aplikacji w Niemczech, nie wystarczy tylko ukończenie studiów prawniczych w Polsce.
Anna Sergiej