Sąd Apelacyjny nakłonił strony do zawarcia ugody. Tekst przeprosin pojawi się w tygodniku, który swoim artykułem naruszył dobra osobiste powódki, oraz na stronie internetowej.

Powódka jest znana z ostrych antykorupcyjnych wypowiedzi i jako zdecydowany krytyk warszawskich elit, które określa się mianem "układu warszawskiego". Za swoje wystąpienia była wielokrotnie pozywana przez osoby, którym zarzucała nieprawidłowości w postępowaniu - nie przegrała jednak żadnego z tych procesów.

Szkalujący artykuł

W odpowiedzi na jej zaangażowanie, grupa osób związanych z "układem warszawskim" próbowała obciążyć ją zarzutem nieprawidłowości związanych z przeprowadzoną przez nią budową mieszkania oraz jego wykupem. Zarówno sąd karny, jak i cywilny a także organy nadzoru budowlanego uwolniły ją od wszystkich stawianych jej zarzutów, ujawniając przy tym złą wolę i sprzeczne z prawem działanie funkcjonariuszy publicznych. Autor szkalującego powódkę artykułu został zobowiązany nieprawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie do zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 10.000 złotych oraz opublikowania przeprosin na łamach warszawskich gazet przeprosin.

Sugestia ugody przed SA

Pozwany złożył apelację od powyższej decyzji sądu.

Podczas rozprawy przed SA w Warszawie, sędzia próbowała nakłonić strony do zawarcia ugody. Początkowo powódka kategorycznie wypowiedziała się przeciwko polubownemu zakończeniu sprawy. Jako argument przeciw przywołała fakt, iż dziennikarz pisząc swój artykuł przed publikacją nie skontaktował się z nią. Podkreśliła, że artykuł wielokrotnie został powielony na różnych stronach internetowych, tym samym naruszył jej dobre imię,oraz nieposzlakowaną opinię.

Po naradzie strony zdecydowały jednak na zawarcie ugody, która jak podkreśliła Sędzia Przewodnicząca jest zawsze lepsza niż najlepszy wyrok Sądu.

Pełnomocnik powódki dodał, iż wystarczającą satysfakcją dla jego klientki są przeprosiny, które dotarłyby do jak największej liczby osób.

Publikacja przeprosin

W ugodzie zawartej przez Sądem Apelacyjnym strony ustaliły, że treść oświadczenia pozwanego ukaże się w dzienniku publikującym artykuł, który naruszył dobra osobiste powódki, w terminie 14 dni od uprawomocnienia się postanowienia sądu, przez 30 dni na stronie internetowej dziennika, oraz w dodatku Gazeta Stołeczna. Pozwany zobowiązał się także na przekazanie tytułem zadośćuczynienia pieniężnego symbolicznej złotówki na konto pełnomocnika powódki.

W treści oświadczenia pozwany przeprosi za użyte przez niego sformułowania, które naruszały dobra osobiste powódki.

SA wydając swoje postanowienie uchylił zaskarżany wyrok i w tym zakresie umorzył postępowanie w powyższej sprawie.

Na zakończenie procesu sędzia podkreśliła, iż daleko pojęta wolność prasy w takim zakresie w jakim uwzględniają to przepisy prawa, pozwala na publikacje materiałów, które autor uważa za słuszne, godne i pożądane. Jednakże publikacja nie może naruszać dóbr osobistych innych osób. Tym samym sąd stwierdził, że swoboda działalności prasy ma swoje ograniczenia.

Sygn. akt: VI A Ca 397/08

Anna Sergiej