Rząd postanowił, że matka po urlopie macierzyńskim otrzyma trzynastą pensję, nawet jeśli nie przepracowała u jednego pracodawcy 6 miesięcy w ciągu roku kalendarzowego.
Trzynastkę, matka ma dostać w wysokości proporcjonalnej do przepracowanego czasu. Ta zasada ma także dotyczyć osób korzystających z dodatkowego urlopu macierzyńskiego, urlopu ojcowskiego, urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego oraz dodatkowego urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego.
Zobacz: Chory urzędnik bez trzynastki
Regulacje takie zawarto w przyjętym przez rząd projekcie nowelizacji ustawy o dodatkowym wynagrodzeniu rocznym dla pracowników jednostek sfery budżetowej. Jest to odpowiedź na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który w lipcu 2012 r. uznał, że opieka nad dzieckiem nie może pozbawić matki prawa do wypłaty „13”.
Zobacz: TK: Przepisy o umorzeniu składek ZUS zgodne z konstytucją
Obecnie, jeśli pracownik nie przepracował u jednego pracodawcy całego roku, zachowuje prawo do tzw. „13” w wysokości proporcjonalnej do okresu przepracowanego, ale pod warunkiem, że pracował przynajmniej pół roku. Jednak prawo dopuszcza wyjątki od tej zasady, m.in. w sytuacji, kiedy pracownik korzysta z urlopu wychowawczego, z urlopu dla poratowania zdrowia, urlopu do celów naukowych, artystycznych lub kształcenia zawodowego. Oznacza to, że w takich przypadkach pracownik ma prawo do „13” bez przepracowania co najmniej 6 miesięcy. Jednak z tego preferencyjnego rozwiązania nie mogą korzystać osoby, które korzystały z urlopu macierzyńskiego. Trybunał Konstytucyjny uznał jednak, że takie przepisy wykluczają matkę, która ma prawo do szczególnej pomocy państwa przed i po urodzeniu dziecka.
PS/źródło:KPRM
Zobacz także:
TK: Przepis dotyczący tzw. trzynastek jest niezgodny z konstytucją