Wydawca gazety zostanie posądzony o naruszenie dóbr osobistych, jeśli jego dziennikarz stosując krytykę ad personam w artykule, nie oprze się na rzetelnych i obiektywnych informacjach- orzekł Sąd Apelacyjny w Warszawie.

Sąd Apelacyjny rozstrzygnął spór pomiędzy Axel Springer Polska sp. z. o. o. a rzeczoznawcą, który zarzucił wydawnictwu naruszenie jego dóbr osobistych.

W wrześniowym miesięczniku „Profit” z 2007, wydawaną przez Axel Spinger ukazał się artykuł jednego z dziennikarzy gazet pt. „Rzeczoznawca-bat na klientów”. W tekście został opisany sposób załatwiania reklamacji butów klientów. Zostały nim użyte epitety opisujące działalność rzeczoznawcy, z winy którego 35- 40 % reklamacji jest nie uwzględnianych, gdyż ocenia je „ fachowca w wieku przedemerytalnym”, stwierdzając w większości przypadków iż przyczyną złego stanu buta jest „krzywy stęp”. Jest on ponadto „batem na konsumentów” i nie zleca badania bezstronnym osobom.

Zainteresowany pozwał autora artykułu, redaktora naczelnego gazety oraz jej wydawcę o naruszenie dóbr osobistych, żądając w piśmie „Wprost” i „ Gazecie Wyborczej” pisemnych przeprosin i oświadczenia o podaniu nieprawdziwych informacji w „Proficie” oraz 30 tys. tytułem zadośćuczynienia za doznana krzywdę

Sąd okręgowy oddalił powództwo, uzasadniając, iż gdyby nawet treść kontrowersyjnego artykułu naruszała dobra osobiste, nie miała miejsce bezprawność w działaniu jego autora. Powód wniósł apelację do sądu apelacyjnego w Warszawie, ale również została oddalona, gdyż sędziowie uzasadniając wyrok podkreślili, iż dziennikarz pisząc tekst działał w obronie interesu społecznego.

Następnie do Sądu Najwyższego trafiła skarga kasacyjna rzeczoznawcy, w której zarzucił naruszenie art. 23 i 24 k.c. oraz art. 6ustęp1 i art.12 prawa prasowego. Kasacja została uwzględniona w odniesieniu do roszczenia niemajątkowego i oddalona o części dotyczącej żądania majątkowego, gdyż wyrok sądu okręgowego uprawomocnił się bo apelacja nie została opłacona w terminie. W wyrku skład orzeczniczy podkreślił, iż określenie „ bicz na klientów” nie zostało użyte w celu obrony interesu społecznego, gdyż powyższe określenie przekraczało dopuszczalną formę. Krytyka powinna być rzeczowa rzetelna..

Sprawa została przekazana do ponownego sądowi apelacyjnemu.

Podczas rozprawy pełnomocnik strony pozwanej podnosił, iż wydawca na gruncie art.38 prawa prasowego nie jest osobą, która spowodowała opublikowanie artykułu. Nie ma on odnośnie redakcji żadnych kompetencji, jest tylko właścicielem miesięcznika.

Sad Apelacyjny w wyroku zmieniał zaskarżony wyrok i zobowiązał do opublikowania w gazecie „Wprost” i w „Gazecie Wyborczej” przeprosin. Uzasadnił, iż nie można zgodzić się ze stwierdzeniem, że odpowiedzialność wydawcy ma charakter subsydiarny.

Sędziowie podkreślil,i iż dobra osobiste powoda tj. godność, zostały naruszone przez użycie obraźliwych epitetów. Dziennikarz nie pisał w celu ochrony interesu społecznego, gdyż zbierając materiał nie dochował należytej staranności. Miał stronnicze opinie o rzeczoznawcy, pochodzące z federacji konsumentów a jeśli zastosował krytykę ad personam to powinien zainteresowanego ocenić obiektywnie. Przed napisaniem artykułu i po zebraniu niechlubnych informacji na temat powoda dziennikarz rozmawiał z nim telefonicznie, ale nie dał mu możliwości odniesienia się do posiadanych zarzutów. Pracownik pozwanego postępował, więc nierzetelnie.

Sygn.Akt. VI ACa 457/08

Kataryna Żółkowska