Stawiając w artykule prasowym niepotwierdzone zarzuty pod adresem akcjonariuszy spółki, nawet docelowe, naruszone zostają dobra osobiste przedsiębiorstwa. Godzą w jego renomę i wiarygodność w oczach jej kontrahentów.

Jeden z ogólnopolskich dzienników opublikował w 2003 roku cykl niepochlebnych artykułów dotyczących Polskiej Sieci Handlowej Polma S.A., która miała zakupić teren Dworca Głównego w Warszawie. Spółka była docelowa i powstała aby nabyć wspomniane grunty.

Dziennikarz tejże gazet zwarł w swoim tekście sformułowania jakoby przebieg przetargu był niepoprawny a spółka działała tylko na swoją korzyść, chcąc kupić nieruchomość za jedną czwartą jej prawdziwej wartości. Autor wskazał bowiem, iż przyczyną powyższych nieprawidłowości był fakt, iż przedsiębiorstwo było w gruncie rzeczy „ korporacja aferzystów” a ponadto „ zamieszanych w największe afery gospodarcze”. Rzekomi „ aferzyści” byli wymienieni w artykule z imienia i nazwiska. W późniejszych tekstach żurnalista ponadto apelował do ówczesnego Ministra Infrastruktury o niedopuszczenie do zakupienia przez spółkę terenów Dworca głównego.

W sprawie wskazywanych nieprawidłowości przetargowych prokuratura wszczęła postępowanie przygotowawcze, w którym padał zarzut odnoszący się do funkcjonariuszy PKP. Mieli oni bowiem współpracować z „ aferzystami korporacji”, w celu uzyskani korzyści majątkowych. Postępowanie zostało jednak umorzone.

Dotknięte działaniami dziennika, przedsiębiorstwo pozwało wydawcę gazety, jej redaktora naczelnego oraz autora artykułu o naruszenie dóbr osobistych. Zażądało jednocześnie opublikowania na okładce dziennika oświadczenia z przeprosinami oraz zasądzenia sumy pieniędzy na cel społeczny.

Sąd okręgowy przychylił się do stanowiska powoda, uzasadniając, iż istotnie doszło tu do naruszenia dóbr osobistych, w postaci renomy firmy. Zsądzone zostało, również 20 tys. na dom dziecka

Powyższe orzeczenie zanegowała strona pozwana i wniosła apelację. Przed sądem jej pełnomocnik przyjął linię obrony, zgodnie z którą, sporne artykuły nie naruszają bynajmniej dóbr osobistych Polmy, jako spółki docelowej. Żaden z zarzutów także bezpośrednio się do niej nie odnosi, tylko do jej akcjonariuszy. Żaden z nich nie wystąpił natomiast z powództwem o naruszenie dóbr osobistych.

W odpowiedzi na apelację, pełnomocnik strony powodowej uzasadniała, iż miało miejsce istotne naruszenie renomy, bo kontrahenci spółki wycofali się ze współpracy z nią .Utraciła ona w ich oczach wiarygodność, jej inwestycje zostały zablokowane, nastąpiła utrata płynności finansowej a w efekcie ogłoszenie upadłości.

Apelacja została przez sąd drugiej instancji oddalona, stwierdzając, iż artykuły odnosiły się jednak do Polmy SA.

W ustanych motywach wyroku, skał orzeczniczy zauważył, iż dziennikarz nie dochował należytej staranności, gdyż czerpał informacje o przetargu z nieobiektywnych i niepewnych źródeł.

Sąd apelacyjny podkreślił, iż skoro padały zarzuty pod adresem akcjonariuszy spółki, w związku z tym naruszane są również dobra osobiste przedsiębiorstwa. Nie stoi na przeszkodzie również fakt, iż przedsiębiorstwem jest spółka docelowa- podkreślili sędziowie

Katarzyna Żółkowska