Wysyłanie funkcjonariuszy do jedynie prewencyjnych działań w budynkach sądów, z uwagi na posiadane przez nich kompetencje i wyszkolenie zawodowe, byłoby nieracjonalne. Takiej informacji udzielił Stowarzyszeniu Sędziów Polskich „Iustitia” szef policji.
Wysyłanie funkcjonariuszy do jedynie prewencyjnych działań w budynkach sądów, z uwagi na posiadane przez nich kompetencje i wyszkolenie zawodowe, byłoby nieracjonalne. Takiej informacji udzielił Stowarzyszeniu Sędziów Polskich „Iustitia” szef policji.
Stowarzyszenie zwróciło się do komendantów głównego i stołecznego policji z zapytaniem o stan bezpieczeństwa w sądach, po tym jak sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie, po wydaniu wyroku w sprawie Czesława Kiszczaka, została zaatakowana tortem. Sędziowie chcieli wiedzieć, w jaki sposób policja reaguje na sytuacje kryzysowe i czy kierownictwo wyciągnęło wnioski z wydarzeń w Warszawie.
„Funkcjonariusze wydziału konwojowego Komendy Stołecznej Policji dbają o porządek i bezpieczeństwo osób przebywających w obiektach sądowych, a w szczególności pracowników wymiaru sprawiedliwości, zapewniając prawidłowy przebieg postępowań. Służba pełniona jest w sposób profesjonalny i rzetelny, w oparciu o obowiązujące przepisy oraz wypracowaną przez wiele lat taktykę” – zapewnił w piśmie do Iustitii inspektor Dariusz Pergoł, pierwszy zastępca komendanta stołecznego policji.
Podkreślił, że do zdarzenia z tortem nie doszło z winy funkcjonariuszy policji sądowej – sędzia prowadząca sprawę nie zwróciła się do policji o obecność na sali rozpraw.
Z kolei nadinspektor Krzysztof Gajewski, pierwszy zastępca komendanta głównego policji, przypomina, że policja sądowa zapewnia bezpieczeństwo i porządek w 188 jednostkach wymiaru sprawiedliwości. W części województw funkcjonuje system patroli mobilnych. Dzięki temu udało się objąć nadzorem większą liczbę sądów i prokuratur – podkreśla nadinspektor. Policja realizuje swoje zadania również w formie posterunków stałych. „Ponadto w czasie rozpraw o podwyższonym ryzyku bądź rozpraw z udziałem świadka koronnego wystawiane są patrole piesze wokół gmachów i dodatkowe posterunki” – zapewnia nadinspektor.
Jednakże zarówno zastępca komendanta głównego policji, jak i zastępca komendanta stołecznego podkreślili, że dostrzegają potrzebę zmian w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa w sądach. Prowadzą nawet konsultacje, jak to zrobić. Te odpowiedzi nie uspokoiły jednak sędziów. „Nie dowiedzieliśmy się, jak wyglądać powinna ochrona sądów, w których nie ma policji sądowej, i czy obowiązują minimalne reguły ochrony (wymagana lokalizacja przycisków alarmowych w określonych miejscach, obowiązkowy dyżur policjanta przy telefonie alarmowym, określony czas dotarcia policjantów na miejsce zdarzenia)” – czytamy w komentarzu Iustitii.
Sędziowie wytykają, że już po udzieleniu odpowiedzi obu komendantów na podobnej rozprawie sędzia została obrzucona monetami przez te same, znane już policji osoby, które uczestniczyły w zajściu z tortem – ze sprawcą ataku włącznie. „Jednakże poprawa bezpieczeństwa jest ewidentna, bo tym razem funkcjonariusze policji w odpowiedniej liczbie byli w sali rozpraw i usunęli z niej zakłócające porządek osoby. Niestety, nie zapobiegli znieważeniu sądu” – wytyka stowarzyszenie.
139 sądów zabezpieczają funkcjonariusze policji