Granty finansowe na prowadzenie własnej firmy, mieszkania z 70-proc. dopłatą gminy, działki rozdawane za bezcen – gminy mnożą pomysły na ściągnięcie lub utrzymanie u siebie młodych. Wiedzą, że bez ich stałej obecności części samorządów będzie bardzo trudno się utrzymać.
Wyludnienie i migracja zarobkowa dla wielu gmin oznaczają demograficzną katastrofę. By jej uniknąć, samorządy sięgają po niecodzienne metody. 40-tysięczny Bolesławiec (woj. dolnośląskie) za pośrednictwem spółki TBS zamierza pokryć – tym, którzy się w nim zameldują – 70 proc. wartości mieszkania. Będą one wykończone. Cena za 1 mkw. wyniesie ok. 2750 zł, ale mieszkańcy będą mieli do zapłacenia jedynie 30 proc. z tej kwoty. Czynsz będzie oscylował w okolicach 12 zł za 1 mkw.

Dla kogo bonusy

– Po pięciu latach każdy z najemców będzie mógł złożyć wniosek o przekształcenie takiego mieszkania we własność – mówi prezes zarządu TBS Bolesławiec Ilona Suchecka. Dodaje, że zainteresowanie jest spore i dotyczy już ponad połowy mieszkań w bloku, który zostanie wybudowany na obrzeżach miasta. – Celujemy w ludzi młodych. Połowa chętnych to osoby spoza Bolesławca, pracujące np. w pobliskiej specjalnej strefie ekonomicznej – mówi Suchecka.
Na podobny pomysł zdecydowały się władze gminy Trzebinia (woj. małopolskie). Do nowego bloku, przy budowie którego gmina współpracuje z TBS z Chrzanowa, będą mogły się wprowadzić osoby zameldowane na terenie gminy, które nie posiadają na własność ani mieszkania, ani domu.
Z kolei gmina Kępice (woj. pomorskie) stawia na młodych przedsiębiorców. W okresie październik 2012 – sierpień 2014 prowadzony jest tam program „Biznes dla młodych”, na który samorząd zdobył unijne pieniądze. – Grupą docelową są ludzie w wieku 18–24 lata, muszą stanowić przynajmniej 60 proc. chętnych – tłumaczy Olga Dykier, koordynator projektu. Z ponad 50 osób chcących założyć własną działalność gmina wybrała 36, które wzięły udział w szkoleniach. Każda z nich będzie mogła otrzymać bezzwrotną dotację inwestycyjną w maksymalnej wysokości 40 tys. zł.

Róbcie, co chcecie

Oprócz tego dostaną wsparcie pomostowe w postaci maks. 1,5 tys. zł miesięcznie na bieżące koszty prowadzenia firmy (np. składki na ZUS) przez kolejne pół roku. Po pierwszym półroczu prowadzenia nowej firmy osoby znajdujące się w najgorszej sytuacji będą mogły dalej otrzymywać pomostówkę.
Gmina oferuje dowolność w spożytkowaniu pieniędzy. – Nie wyznaczamy ram, na co je wydać. Chodzi o wszelkie uzasadnione wydatki związane z uruchomieniem i prowadzeniem działalności gospodarczej – wskazuje Olga Dykier.
Na ciekawy pomysł wpadł Stanisław Trzaskowski, burmistrz Dobrego Miasta na Warmii. Chciał on przekazywać młodym osobom działki, których gmina ma w nadmiarze, na preferencyjnych warunkach (o czym decydowałaby rada gminy). Jak mówił w lutym na konferencji, działki mogłyby trafiać do rąk osób poniżej 35. roku życia, które w dodatku zadeklarują, że nie wyprowadzą się z gminy przez najbliższe pięć lat.
Na przeszkodzie stanęły jednak przepisy ustawy o gospodarce gruntami. O pomoc w zmianie przepisów burmistrz poprosił wiceprezes PSL Urszulę Pasławską. Wczoraj u ludowców usłyszeliśmy jedynie, że pomysł burmistrza został przedstawiony klubowi parlamentarnemu i trwają nad nim prace.
Do tej pory najgłośniejszą inicjatywą podjętą przez samorządy walczące z wyludnianiem się jest projekt specjalnej opolskiej strefy demograficznej. Projekt ustanawiający strefę ma być gotowy w III kw. tego roku – tak by wszedł w życie w przyszłym roku. Władze województwa zaproponowały m.in. wypłacanie w woj. opolskim comiesięcznego dodatku w wysokości 1,6 tys. zł na każde nowo narodzone dziecko przez pierwsze dwa lata jego życia. Do pomysłu sceptycznie jednak nastawione są m.in. resorty gospodarki oraz pracy i polityki społecznej.

40 tys. zł wyniesie bezzwrotna dotacja na biznes w jednej z gmin