Zapis o doprowadzeniu siłą podejrzanego lub oskarżonego na badania powinien być regulowany ustawą - orzekł Trybunał Konstytucyjny. Sędziowie rozpatrzyli wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczący obowiązku oskarżonego poddania się badaniom.

Sędziowie zakwestionowali sposób wprowadzenia przepisów. Prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński w uzasadnieniu wyjaśnił, że powinny być one regulowane ustawą, a nie rozporządzeniem.

Zdaniem Trybunału zakwestionowane przepisy rozporządzenia wykraczają poza ramy upoważnienia ustawowego, normując przepisy nieuregulowane w ustawie.

Trybunał stwierdził, że kwestionowane przepisy wprowadzają ograniczenie nietykalności osobistej i wolności osobistej, ingerując w sferę zastrzeżoną wyłącznie dla ustawy.

Marcin Warchoł z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich cieszy się z wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Jego zdaniem inicjatywa znajduje się teraz w rękach Ministerstwa Sprawiedliwości.

Marcin Warchoł przypomniał, że biuro Rzecznika Praw Obywatelskich jeszcze przed skierowaniem sprawy do Trybunału Konstytucyjnego korespondowało z Ministerstwem Sprawiedliwości zwracając uwagę na niekonstytucyjne, zdaniem rzecznika, przepisy.

Przedstawicielka Ministerstwa Sprawiedliwości nie chciała skomentować decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Wyrok jest ostateczny, a jego sentencja podlega ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw.