Mimo ostatniej nowelizacji prawa bankowego wciąż istnieją bariery prawne, które utrudniają przedsiębiorcom współpracę z bankami. Obowiązujące przepisy nie zezwalają np. na podoutsourcing łańcuchowy. A dla branży IT to problem - twierdzi Bartosz Tomaszewski.
Celem nowelizacji prawa bankowego w drugiej połowie 2011 r. było m.in. usunięcie barier w korzystaniu przez banki z outsourcingu, czyli usług świadczonych przez podmioty zewnętrzne. Na ile się to udało?
Współpraca banku z outsourcerem nie zawsze wymaga zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego – to dzięki rozszerzeniu we wspomnianej noweli katalogu czynności, których powierzenie do wykonywania przedsiębiorcy lub przedsiębiorcy zagranicznemu nie wymaga zezwolenia KNF (art. 6a ust. 1).
Banki zwolnione są też z uciążliwego i czasochłonnego obowiązku prowadzenia notyfikacji związanych z zawieraniem, zmienianiem i rozwiązywaniem umów outsourcingowych. Zamiast tego prowadzą jedynie ewidencję takich umów.
Prawo bankowe inaczej teraz definiuje przedsiębiorcę, przez co rozwiewa wiele wątpliwości, np. czy wspólnik spółki cywilnej może stać się stroną umowy outsourcingowej z bankiem. Kolejną istotną zmianą wprowadzoną przez nowelizację jest możliwość świadczenia usług, korzystając z podwykonawców tzw. podoutsourcingu. Tę ostatnią zmianę szczególnie cenią sobie dostawcy technologii informatycznych, bo wyszła ona naprzeciw ich postulatom i usankcjonowała prawnie stosowaną przez nich praktykę.
Zadowolenie dostawców technologii informatycznych nie jest chyba pełne, skoro podnoszą oni, że wprowadzone udogodnienia, choć dobre, nie są wystarczające. Jakie są postulaty dalszych zmian?
Firmy IT mogą korzystać z nowych regulacji w sposób ograniczony. Po pierwsze wciąż obowiązuje je zakaz tzw. podoutsourcingu łańcuchowego. Podwykonawca, który otrzymał do realizacji część z usług, za które odpowiedzialny jest przedsiębiorca lub przedsiębiorca zagraniczny wobec banku, nie może już zlecić dalej, na zasadzie dalszego podwykonawstwa, wykonania części usług kolejnemu podwykonawcy.
Obowiązujące przepisy nie zezwalają bowiem na podoutsourcing łańcuchowy. Jest to dla przedsiębiorców IT niemały problem, który utrudnia relacje kontraktowe między branżą IT a bankami w zakresie outsourcingu, zwłaszcza że niezależnym podwykonawcą w rozumieniu przepisów prawa jest również osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą.
Czy indywidualny przedsiębiorca może świadczyć bankowi usługi outsourcingowe?
W praktyce outsourcingu bankowego zdarzały się umowy, na podstawie których podwykonawcy korzystali z usług kontraktorów – osób fizycznych prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Jednak przy literalnej wykładni przepisów przez organ nadzoru w obecnym stanie prawnym taka praktyka rzeczywiście nie może mieć miejsca. Ostatnio KNF podnosił daleko idące wątpliwości co do dopuszczalności korzystania z umów cywilnoprawnych jako podstaw świadczenia usług outsourcingowych bankom.
A więc potrzebna jest więc kolejna nowelizacja prawa bankowego?
Obowiązujące regulacje zmuszają przedsiębiorców do przyjmowania różnorodnych konstrukcji kontraktowych w relacji z bankiem, np. umowy trójstronnej. W takim rozwiązaniu podmiot, który miał funkcjonować jako podwykonawca, staje się, łącznie z drugim przedsiębiorcą, jednym z wykonawców umowy z bankiem. Pod względem prawnym taka konstrukcja jest dopuszczalna, ale prowadzi do niepotrzebnego skomplikowania sytuacji kontraktowej stron.
Nie ma przy tym gwarancji, że umowa trójstronna w większym stopniu zabezpiecza bank niż kilka umów z podwykonawcami, które zawierają stosowne klauzule kontraktowe. Wciąż istnieją więc bariery prawne, które utrudniają przedsiębiorcom nawiązywanie relacji kontraktowych z bankami.