Dopiero jeżeli tego dowiedzie, a strona nie przedstawi przeciwdowodu, może wymierzyć karę – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.
Prezydent zezwolił spółdzielni budowlano – mieszkaniowej na zajęcie pasa drogowego w celu włączenia części chodnika do terenu budowy. Spółdzielnię zobowiązano do zawiadomienia organu o zakończeniu robót i przywróceniu zajętego odcinka pasa do stanu poprzedniego. Ta jednak nie zgłosiła zakończenia robót.

Kara

Prezydent nałożył więc karę 149 tys. zł za zajmowanie bez zezwolenia zarządcy drogi pasa drogowego na jednej z warszawskich ulic przez 324 dni. Sprawa z powództwa spółdzielni trafiła do sądu. Tam spółdzielnia przekonywała, że w aktach sprawy brak jest dokumentu wyznaczającego granice pasa drogowego, zatem brak jest dowodu, że w ogóle doszło do jego zajęcia.
WSA oddalił skargę. Stwierdził, że zgodnie z art. 40 ust. 1 ustawy o drogach publicznych (Dz.U. z 2007 r. nr 19, poz. 115 ze zm.) zajęcie pasa drogowego na cele niezwiązane z budową, przebudową, remontem, utrzymaniem i ochroną dróg wymaga zezwolenia zarządcy drogi. Zezwolenie dotyczy m.in. umieszczania w pasie drogowym urządzeń niezwiązanych z potrzebami zarządzania drogami lub ruchu drogowego.
Za zajęcie pasa bez zezwolenia zarządca drogi wymierza zaś karę, którą nalicza się do czasu przywrócenia odcinka do stanu poprzedniego. Opłata za umieszczenie urządzenia na drodze jest wyliczana jako iloczyn liczby metrów kwadratowych pasa drogowego zajętych przez obiekt, liczby dni zajmowania pasa i stawki opłaty za 1 mkw. Kara stanowi dziesięciokrotność opłaty ustalonej w ten sposób.
Ponadto zezwolenie na zajęcie pasa drogowego wydawane jest na określony czas. Oznacza to, że z upływem ostatniego dnia zezwolenia właściciel obiektu umieszczonego w pasie drogowym będzie zobowiązany do jego usunięcia pod rygorem nałożenia kary. Jeżeli nadal chce zajmować drogę, każdorazowo, przed upływem terminu, na który opiewa zezwolenie, powinien uzyskać kolejne. Stanowisko zarządcy drogi było więc słuszne. Spółdzielnia złożyła skargę kasacyjną.

Dowód

NSA uchylił wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Wyjaśnił, że przy zajęciu pasa drogowego w okresie po wygaśnięciu zezwolenia organ powinien dokonać stosownego pomiaru i zaprotokołować tę czynność. „Nie istnieje domniemanie, że powierzchnia zajęta bez zezwolenia jest równa powierzchni, na której zajęcie uprzednio było udzielone zezwolenie” – wskazał sąd w uzasadnieniu wyroku.
NSA podkreślił, że w postępowaniu dotyczącym nałożenia kary pieniężnej za zajęcie pasa drogowego bez zezwolenia to organ ma udowodnić, jakie są granice pasa drogowego oraz jaka powierzchnia, w jakim okresie i przez kogo była zajmowana bez zezwolenia.
Dopiero jeżeli organ środkami przewidzianymi przez przepisy postępowania administracyjnego dowiedzie wskazanych wyżej okoliczności, a strona nie przedstawi żadnego przeciwdowodu, ustalenia organu dotyczące istnienia przesłanek nałożenia kary można uznać za poprawne.

ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 30 stycznia 2013 r., sygn. akt I GSK 2001/11.