Pani Teresa dowiedziała się od koleżanki, że ta zgłosiła ją w sądzie na świadka w swojej sprawie rozwodowej. – Uprzedziła, że muszę przyjść i powiedzieć, że jej mąż był agresywny – opowiada czytelniczka. – Wolałabym nie mieszać się w jej sprawy rodzinne. Czy mogę nie stawić się na rozprawie – pyta pani Teresa.
Podstawowym obowiązkiem świadka w procesie jest stawienie się na nim i złożenie zeznań. Tak więc nasza czytelniczka musi przybyć na rozprawę po otrzymaniu wezwania. Nie może odmówić składania zeznań jedynie dlatego, że nie chce wtrącać się do konfliktów rodzinnych znajomych. Tylko koleżanka pani Teresy może sama wycofać wniosek o dopuszczenie przez sąd dowodu z jej zeznań i domagać się, aby jej nie przesłuchiwano.
Z obowiązku zeznawania nie zwalnia świadka nawet pisemne poinformowanie sądu przed rozprawą o braku wiadomości o faktach, które ma potwierdzić w zeznaniu. Nawet jeżeli nic nie wie o sprawie, musi pojawić się w terminie podanym w wezwaniu na rozprawę i wyjaśnić sądowi, że nie ma żadnych wiadomości o konfliktach rozwodzących się małżonków.
Powinien wówczas wprost stwierdzić, że nic nie wie na ten temat bądź nie pamięta, w jaki sposób przebiegały wydarzenia (np. kto wywołał awanturę rodzinną i w jaki sposób ubliżał drugiej osobie).
Za nieobecność na rozprawie sąd może ukarać świadka grzywną. Można odwołać się od nałożonej grzywny do sądu drugiej instancji, musi to jednak nastąpić w ciągu tygodnia od dnia doręczenia postanowienia o ukaraniu albo na pierwszym posiedzeniu, na które świadek zostanie wezwany, podając wiarygodne przyczyny usprawiedliwiające nieobecność.
Wyjaśnień tłumaczących nieobecność złożonych po terminie sąd może nie uwzględnić, ale świadek ma prawo domagać się przywrócenia terminu na odwołanie się od postanowienia o ukaraniu, np. wskazać (popierając to dowodami), że w tym czasie przebywał w szpitalu i dlatego nie mógł złożyć odwołania od decyzji o ukaraniu go.
Oczywiście zdarzają się sytuacje, kiedy świadek nie może stawić się w sądzie z przyczyn usprawiedliwionych, np. z powodu choroby potwierdzonej przez lekarza, pobytu w sanatorium lub za granicą. W takim przypadku musi on przed terminem rozpoczęcia rozprawy usprawiedliwić się pisemnie, składając pismo w biurze podawczym sądu. Może to również zrobić za pośrednictwem poczty. W wyjątkowych przypadkach świadek powinien powiadomić o swojej nieobecności, dzwoniąc do sekretariatu sądu. Nota o fakcie zgłoszenia nieobecności sporządzona przez pracownika trafi wówczas do akt sprawy.

Podstawa prawna
Art. 274, 275, 276, 261 ustawy z 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. z 1964 r. nr 43, poz. 296 z późn. zm.).

Piotr Czachorowski, radca prawny, Kancelaria Radców Prawnych Czachorowscy
Często odebranie wezwania z sądu do złożenia zeznań w sprawie w charakterze świadka wywołuje obawy związane ze sformalizowaniem procedury sądowej lub konsekwencjami braku odpowiedzi na wszystkie pytania padające na sali sądowej.
Zdarza się też, że osoby powołane na świadka nie stawiają się do sądu uznając, że ich wiedza lub szczątkowa pamięć o zdarzeniach nie wniesie nic nowego do rozpoznania sprawy. Takie obawy są jednak niezasadne. Przez odegranie roli świadka przeprowadza go bowiem przewodniczący składu sędziowskiego, który po ustaleniu podstawowych danych zadaje pytania, udzielając następnie stronom prawa zadawania ich pytań.
Gdy świadek nie jest pewny odpowiedzi lub nie pamięta okoliczności, o jakie jest pytany – obowiązany jest o tym poinformować.
Składanie zeznań niezgodnych z prawdą jest bowiem zagrożone odpowiedzialnością karną na podstawie art. 233 kodeksu karnego, o czym sąd poucza świadka przed odebraniem jego zeznań.
Nawet gdy świadek nie pamięta zdarzenia objętego postępowaniem lub gdy przysługuje mu ustawowe prawo do odmowy zeznań, powinien stawić się w sądzie na wezwanie. Jeśli tego nie uczyni – sąd może na niego nałożyć grzywnę, a nawet może przymusowo doprowadzić go na rozprawę.