Od nowego roku 79 najmniejszych sądów rejonowych zostanie zniesionych i stanie się wydziałami zamiejscowymi większych jednostek. "Dzięki temu sądy będą lepiej służyć obywatelom" - ocenia resort sprawiedliwości. Środowiska sędziowskie krytykują reorganizację.

Krajowa Rada Sądownictwa otrzymała dotychczas kilkanaście wniosków sędziów znoszonych sądów o przeniesienie ich w stan spoczynku, do Ministerstwa Sprawiedliwości wpłynęło z kolei kilkadziesiąt odwołań sędziów od decyzji o przeniesieniu ich do większych sądów.

Rozporządzenie w sprawie sądów rejonowych minister sprawiedliwości Jarosław Gowin podpisał na początku października. Po zmianach sądy rejonowe, w których jest do dziewięciu etatów sędziowskich włącznie, zostaną przekształcone w wydziały zamiejscowe - cywilny, karny, rodzinny i nieletnich oraz ksiąg wieczystych - sąsiednich sądów.

"Zmienią się pieczęcie i tablice na budynkach sądów, które od 1 stycznia staną się wydziałami zamiejscowymi innego sądu rejonowego. Z inną nazwą, ale w tym samym miejscu, z tymi samymi sędziami i urzędnikami sąd nadal będzie funkcjonował; wciąż będzie można w nim załatwić istotne dla obywateli sprawy np.: złożenie pozwu czy wniosku o wpis do księgi wieczystej" - zapewnia Ministerstwo Sprawiedliwości.

Głównym celem reorganizacji - jak wskazuje resort - jest doprowadzenie do bardziej zrównoważonego obciążenia pracą sędziów - obecnie do wielu małych sądów trafia tylko jedna trzecia spraw w porównaniu ze średnią liczbą tych, które wpływają do wszystkich sądów rejonowych. Reorganizacja ma umożliwić prezesowi większego sądu, który wchłonie mniejszą jednostkę, sprawniejsze zarządzanie pracą podległych mu sędziów. Jeśli zajdzie taka konieczność, prezes powiększonego sądu będzie mógł skierować sędziego do orzekania w sąsiedniej miejscowości w wydziale, w którym występują braki kadrowe.

Pomysł reformy wywołał sprzeciw wśród samorządowców z miejscowości, w których znajdują się sądy przeznaczone do zniesienia. Protestowali też pracownicy reorganizowanych sądów. Podpisy przeciwko planowanej reorganizacji pod obywatelskim projektem blokującym takie zmiany zbierali samorządowcy i działacze Polskiego Stronnictwa Ludowego. Pod złożonym w Sejmie projektem zebrano 150 tys. podpisów. Ustawa - według planów jej autorów - miała wejść w życie 1 stycznia i tym samym uniemożliwić reorganizację sądów. Burzliwe prace nad projektem w sejmowej komisji przedłużyły się - procedowanie najpierw zostało zawieszone, wkrótce potem prace odwieszono. Komisja dotychczas rozpatrzyła tylko cztery spośród 11 artykułów projektu.

W połowie listopada Sejm odrzucił informację ministra sprawiedliwości ws. przygotowanej przez resort reorganizacji sądów, ale decyzja ta nie rodzi żadnych skutków prawnych.

Zmiany krytykują też organizacje sędziowskie: Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" oraz Stowarzyszenie Sędziów "Themis". Do Trybunału Konstytucyjnego trafiły także wnioski posłów PSL i KRS o stwierdzenie niezgodności z ustawą zasadniczą upoważnienia ministra sprawiedliwości do tworzenia i znoszenia sądów oraz ustalania ich siedzib i obszarów właściwości w drodze rozporządzenia.

"Jestem przeciwnikiem tej likwidacji sądów. Postulowano, aby dużym sądom rejonowym odebrać część podległych im oddalonych obszarów i przekazać sądom mniejszym. Wtedy obciążenie sądów także wyrównałoby się" - powiedział PAP sędzia Waldemar Żurek z KRS. Dodał, że resort sprawiedliwości przy reorganizacji "zdecydował się jednak pójść po linii najmniejszego oporu".

W 79 małych sądach rejonowych łączonych z innymi orzeka ponad 550 sędziów. Otrzymali oni od swych prezesów decyzje o przeniesieniu do innych ośrodków. Kilkudziesięciu z nich odwołało się od tych decyzji do ministerstwa. "Odwołania będą przekazywane niezwłocznie do Sądu Najwyższego, który je rozpatrzy" - powiedział PAP wiceminister sprawiedliwości Wojciech Hajduk.

Z kolei do KRS - jak poinformowała Rada - wpłynęło 15 wniosków sędziów o przeniesienie w stan spoczynku w związku z reorganizacją. Spośród tych wniosków osiem dotyczy sędziów sądu w Kościerzynie, zaś siedem sędziów sądu w Strzyżowie. MS już w październiku wskazywało, że nie ma podstaw do przechodzenia sędziów w stan spoczynku.

"Rada analizuje pod kątem prawnym, czy na tym etapie powinniśmy te wnioski rozpoznawać, czy przesłać je do ministra, na którego wniosek następowałoby przeniesienie w stan spoczynku" - powiedział sędzia Żurek. Dodał, że Rada powinna rozstrzygnąć problem najprawdopodobniej na najbliższym posiedzeniu w pierwszej połowie stycznia.

Rada poinformowała też, że minister sprawiedliwości poinformował już ośmiu sędziów z Kościerzyny, że nie zamierza skorzystać z przynależnego mu uprawnienia do skierowania do KRS wniosku o przeniesienie ich w stan spoczynku.