20 lat temu uchwalono obowiązującą do dziś ustawę medialną. Zakończyła ona monopol państwa na nadawanie regionalnych i ogólnokrajowych programów rtv. W miejsce podlegającego premierowi radiokomitetu utworzono niezależny organ - Krajową Radę Radiofonii i Telewizji.

Zgodnie z uchwaloną 29 grudnia 1992 r. ustawą o radiofonii i telewizji prawo nadawania programów radiowych i telewizyjnych - poza publicznymi radiem i telewizją - zyskały też inne podmioty, które uzyskały koncesję na taką działalność. Za rozpowszechnianie programu bez koncesji grozi odtąd kara grzywny, ograniczenia wolności lub jej pozbawienia do lat dwóch.

Ustawa zlikwidowała działający przy Radzie Ministrów i nadzorowany przez premiera Komitet ds. Radia i Telewizji (tzw. radiokomitet). W jego miejsce stworzono nowy państwowy organ - Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Zapisano, że ma on "stać na straży wolności słowa w radiu i telewizji, samodzielności nadawców i interesów odbiorców" oraz zapewniać "otwarty i pluralistyczny charakter radiofonii i telewizji".

W skład KRRiT miało wejść dziewięć osób: cztery powołane przez Sejm, dwie przez Senat i trzy przez prezydenta. Kadencja Rady została ustalona na 6 lat. Powołanie przewodniczącego KRRiT z grona jej członków stało się kompetencją prezydenta.

Krajowa Rada została zobowiązana do przedstawiania corocznego sprawozdania ze swojej działalności Sejmowi, Senatowi i prezydentowi. W przypadku odrzucenia sprawozdania przez obie izby parlamentu kadencja wszystkich członków KRRiT wygasa w ciągu 14 dni, chyba że nie potwierdzi tego prezydent. Do tej pory tylko raz - w 2010 r. - zdarzyło się, że KRRiT została rozwiązana w ten sposób.

Zgodnie z ustawą reklamy mogą trwać nie dłużej niż 12 minut w ciągu godziny i powinny być wyraźnie oznaczone, podobnie jak audycje sponsorowane. W 1992 r. określono także, że audycje nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym. Powinny też szanować uczucia religijne odbiorców, a "zwłaszcza respektować chrześcijański system wartości".

Na mocy ustawy państwowa telewizja i radio zostały przekształcone w jednoosobowe spółki akcyjne Skarbu Państwa. Ich zarządy miały liczyć od jednej do pięciu osób, powoływanych na cztery lata przez rady nadzorcze większością dwóch trzecich głosów. Z kolei rady nadzorcze, liczące od pięciu do dziewięciu osób, powoływać miała na trzy lata KRRiT - z wyjątkiem jednego, powoływanego przez ministra finansów. Określono, że przychodami spółek są wpływy pochodzące m.in. z abonamentu, z obrotu prawami do audycji oraz z reklam.

Ustawa o rtv była nowelizowana 36 razz

W ustawie określono, że abonament płaci się za używanie odbiorników radiowych i telewizyjnych, przy czym przyjęto domniemanie, że osoba, która posiada odbiornik w stanie umożliwiającym natychmiastowy odbiór programu, używa go. Określenie wysokości abonamentu stało się kompetencją KRRiT.

Dotąd ustawa o rtv była nowelizowana 36 razy. Po raz pierwszy - w czerwcu 1995 r. Określono wówczas, że przewodniczącego KRRiT wybierają jej członkowie ze swego grona, a nie - jak dotąd - prezydent. Doprecyzowano ponadto, że odwołanie członka KRRiT przez organ, który go powołał, jest możliwy w przypadku naruszenia przepisów ustawy tylko wówczas, gdy stwierdzi to Trybunał Stanu.

Na mocy tej noweli powstały też rady programowe, których zadaniem jest reprezentowanie społecznych interesów i oczekiwań związanych z działalnością programową spółek. Ustalono, że rady liczą 15 członków, których powołuje Krajowa Rada. Dziesięciu z nich reprezentuje ugrupowania parlamentarne, a pozostałych pięciu powołuje się z grona osób legitymujących się dorobkiem i doświadczeniem w sferze kultury i mediów.

Kiedz audycje można przerywać w celu nadania reklam lub telesprzedaży

Nowela z marca 2000 r. określiła, że audycje można przerywać w celu nadania reklam lub telesprzedaży - co 20 minut w programie telewizyjnym i co 10 minut w programie radiowym. Zastrzeżono, że nie dotyczy to publicznej radiofonii i telewizji. Dziś TVP szacuje spowodowany tym ubytek na ok. 380 mln zł rocznie.

Nowelą zakazano też reklamowania m.in. wyrobów tytoniowych, napojów alkoholowych i leków na receptę, a także reklam nawołujących bezpośrednio niepełnoletnich do nabywania określonych produktów i oddziałujących w sposób ukryty na podświadomość. Zabroniono też sponsorowania m.in. serwisów informacyjnych i audycji publicystycznych o treści społeczno-politycznej, a także nadawania audycji zagrażających fizycznemu, psychicznemu lub moralnemu rozwojowi niepełnoletnich, "w szczególności zawierających treści pornograficzne lub w sposób nieuzasadniony i nadmierny eksponujących przemoc".

Nowelą z lutego 2001 r. ustanowiono nowy rodzaj nadawców - nadawców społecznych, których program upowszechnia działalność edukacyjną i wychowawczą, czy charytatywną, respektuje chrześcijański system wartości oraz zmierza do ugruntowania tożsamości narodowej. Nadawcy tacy zostali zwolnieni z opłat koncesyjnych, ale nie mogą nadawać reklam. Dziś nadawców takich jest dziewięciu i są to wyłącznie rozgłośnie radiowe, m.in. Radio Maryja. Pozostali to w większości diecezje, parafie i klasztory.

W grudniu 2005 r. uchwalono nowelę, która zmniejszyła liczbę członków KRRiT z dziewięciu do pięciu - dwóch powoływanych przez Sejm, jednego przez Senat i dwóch przez prezydenta. Ponownie ustanowiono, że przewodniczącego Rady powołuje i odwołuje prezydent. Ogłoszenie noweli w Dzienniku Ustaw miało zakończyło kadencję istniejącej wówczas Rady, której przewodniczyła Danuta Waniek.

Jak wygląda zarząd

W marcu 2006 r. Trybunał Konstytucyjny za niekonstytucyjny uznał przepis nadający prezydentowi kompetencje dotyczące powołania i odwołania szefa KRRiT, a także przerwanie ciągłości funkcjonowania konstytucyjnego organu, jakim jest KRRiT. Zapis, że szefa Rady wybierają spośród siebie jej członkowie, przywrócono nowelą z kwietnia tego samego roku.

Nowela z sierpnia 2010 r. wygasiła kadencje wszystkich dotychczasowych rad nadzorczych i zarządów spółek publicznej radiofonii i telewizji. Od tej pory członkowie rad są wybierani w jawnych i otwartych konkursach. Rady liczą po siedmiu członków: pięciu wyłanianych jest w konkursie przeprowadzanym przez KRRiT spośród kandydatów zgłoszonych przez organy kolegialne uczelni akademickich, po jednym powołują minister kultury oraz minister skarbu państwa.

Zarządy spółek liczą odtąd od jednego do trzech członków. Powoływane są przez KRRiT na wniosek rad nadzorczych spółek, a odwoływane na wniosek rad lub walnego zgromadzenia, tj. ministra skarbu. Do zarządu powołuje się osoby spośród kandydatów wyłonionych w konkursach przeprowadzonym przez rady nadzorcze.

Jednostki publicznej radiofonii i telewizji zostały zobowiązane także do opracowania co roku - w porozumieniu z KRRiT - planów finansowo-programowych, dotyczących programów wymagających finansowania ze środków publicznych (z abonamentu).

Nad nowymi rozwiązaniami pracuje resort kultury i dziedzictwa narodowego

Ostatnio kontrowersje wzbudziła nowela z marca 2011 r., która miała wdrożyć do polskiego prawa przepisy unijnej dyrektywy audiowizualnej. Na ostatnim etapie prac parlamentarnych - po protestach internautów, których zdaniem nowela zmierzała do wprowadzenia cenzury w internecie - wykreślono z niej przepisy dotyczące usług na żądanie (VOD). Wprowadzono je dopiero nowelą z października br.

Politycy od lat mówią o potrzebie uchwalenia nowej ustawy medialnej, która m.in. zmieniłaby sposób finansowania mediów publicznych. W marcu br. minister administracji i cyfryzacji Michał Boni zapowiedział, że jej projekt powstanie do końca sierpnia. W wyznaczonym terminie ocenił jednak, że w 2012 i 2013 r. nie ma potrzeby dokonywania zmian systemowych w mediach publicznych. Dodał, że "dziś warto rozpocząć debatę na temat zadań i finansowania radia i telewizji, tak aby te rozwiązania wprowadzać w życie np. od 2015 roku".

Nad nowymi rozwiązaniami pracuje resort kultury i dziedzictwa narodowego. Kierujący nim Bogdan Zdrojewski powiedział we wrześniu PAP, że za dwa lata abonament mógłby zostać zastąpiony niższą, ale bardziej powszechną i łatwiejszą do egzekucji opłatą audiowizualną. Zniknąć miałby też obowiązek rejestrowania odbiorników rtv.