Po zwiększeniu limitów głośności czas na zmianę sposobów pomiaru. Jeśli tego nie zrobimy, nadal będziemy stawiać ekrany akustyczne tam, gdzie nikogo tak naprawdę nie chronią.
Dlaczego nie lubimy hałasu / DGP
Z szacunków Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wynika, że niedawne podniesienie dopuszczalnych limitów hałasu wzdłuż dróg i torów przyniesie 25 proc. oszczędności w kosztach budowy ekranów. Ale bez zmian w ustawie – Prawo ochrony środowiska (t.j. Dz.U. z 2008 r. nr 25, poz. 150 z późn. zm.) nadal grożą nam panele stawiane w szczerym polu.
Dlatego Ministerstwo Środowiska planuje zmianę wskaźników stosowanych podczas projektowania inwestycji z krótkookresowych (które uwzględniają np. odgłosy przejeżdżającej karetki) na długoterminowe (które wskazują na stały poziom hałasu).
Przy okazji takie rozwiązanie pozwoli na porównanie projektów inwestycyjnych z mapami akustycznymi, w których są stosowane właśnie wskaźniki długotrwałe.
Kolejną sprawą, którą trzeba pilnie zmienić, jest sposób pomiaru, którego dziś dokonuje się na granicy drogi, niezależnie od tego, czy budynki mieszkalne są od niej oddalone od 30 czy 300 metrów. W efekcie zamiast ludzi przed hałasem chroni się przede wszystkim przestrzeń.
– Na pewno metodyka pomiarów powinna zostać zmieniona, natomiast to, jaki model zostanie wypracowany, zależy w dużej mierze od opinii specjalistów w tej dziedzinie – mówi Beata Jaczewska, podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska.
– Unijne dyrektywy nie precyzują sposobu pomiaru hałasu i w różnych krajach stosuje się różne metody – dodaje.
Planowana przez resort nowelizacja prawa ochrony środowiska powinna zostać przygotowana w ciągu roku.
Przedstawiciele resortu środowiska przypominają jednak, że nie wszystkie elementy, które składają się na skuteczną, ale i racjonalną walkę z hałasem, zależą od tego ministerstwa. Istotne są tu kwestie związane z planowaniem przestrzennym i koniecznością doprecyzowania przepisów odnoszących się do określenia terenów, na których ochrona przed hałasem jest niezbędna.
– Pozwoli to uniknąć sytuacji, gdy stawia się wysokie ekrany przy drodze, ponieważ według planów za 20 lat ma powstać tam osiedle. Logika powinna być taka, by w takich sytuacjach przerzucić obowiązek zapewnienia ochrony akustycznej z inwestora drogowego czy kolejowego na dewelopera.
Jeśli decyduje się na budowę wzdłuż istniejącej drogi, to on powinien zapewnić ochronę przed hałasem przez nią emitowanym – mówi minister Jaczewska.
Dodatkowo ma zostać uregulowana kwestia dotycząca zasad dotrzymywania standardów akustycznych poza terenem inwestycji. Oznacza to, że drogowcy będą mogli stosować zabezpieczenia akustyczne także poza obszarem inwestycji, np. ekran na ścianie budynku albo szpaler zieleni.
Z kolei generalny inspektor ochrony środowiska ma opracować podręcznik dobrych praktyk dla inwestorów. Ma im pokazać, że istnieją alternatywne sposoby wytłumiania dźwięku: cichsze nawierzchnie, progi zwalniające i ograniczenia prędkości czy ekrany wykorzystujące krzewy i pnącza zieleni.