Solidarna Polska zgłasza własny projekt nowelizacji Kodeksu karnego, który ma zapobiec wychodzeniu na wolność seryjnych morderców mogących ponownie zaatakować - oświadczył w poniedziałek szef SP Zbigniew Ziobro.

Projekt zakłada, że każdy skazany na co najmniej 10 lat pozbawienia wolności byłby - w okresie na sześć miesięcy przed zakończeniem odbywania kary lub zwolnieniem warunkowym - badany przez psychiatrów lub seksuologów. Lekarze orzekaliby, czy konieczne jest umieszczenie skazanego na dalszy pobyt w zakładzie zamkniętym bądź poddanie go leczeniu ambulatoryjnemu.

Projekt związany jest ze zbliżającym się terminem opuszczenia więzienia przez ok. stu zbrodniarzy, w tym seryjnych zabójców dzieci, skazanych w PRL na karę śmierci, którym następnie - w wyniku amnestii - zamieniono wyroki na 25 lat więzienia.

Ziobro powiedział na konferencji prasowej w Sejmie, że informacje o uwolnieniu tych osób "wieją grozą", bo na wolność wyjdą najgorsi, wielokrotni mordercy, gwałciciele i pedofile, którzy według psychologów mogą wrócić na drogę zbrodni i znów będą mordować, także dzieci.

Szef SP zaznaczył, że polskie państwo nie może w tej sprawie zachowywać się biernie i czekać na rozwój wypadków, bo przyszłość może przynieść tylko kolejne zbrodnie i dramaty. Państwo musi stanąć po stronie bezbronnych - apelował Ziobro. Szczególnie, że - jak dodał - niektórzy z morderców oficjalnie deklarują, że po wyjściu na wolność będą mordowali nadal.

"Nikt z polityków dzisiaj od prawa do lewa, od SLD, Ruchu Palikota, przez PSL, PO, PiS do Solidarnej Polski nie chciałby się kiedyś uderzyć w piersi, gdy któryś z tych morderców, którzy zaczną wychodzić - a już wychodzą - na wolność popełni kolejne straszne, okrutne czyny, które spowodują nieodwracalną krzywdę i dramat konkretnych ludzi" - mówił Ziobro.

Aby tak się nie stało - dodał - "dzisiaj SP składa projekt i apeluje do wszystkich: wyjdźmy poza ten stan konfliktu i wojny w polskiej polityce, pogódźmy się w tej sprawie, pchnijmy ją szybko do przodu tak, aby uchwalić prawo, które odpowie na to ogromne zagrożenie; pokażmy, że możemy działać razem w ważnych dla Polaków sprawach".

SP zaznacza, że orzeczenie ewentualnego zamknięcia w zakładzie zamkniętym nie stanowiłoby środka karnego, a jedynie zabezpieczający wobec społeczeństwa.

Szef SP zastrzegł, że projekt zakłada rozwiązania, który byłby jedynie "wyjątkiem od reguły". "Reguły nie podważamy" - podkreślił Ziobro.

Jak dodał, eksperci SP nie znaleźli innego rozwiązania, które byłoby dopuszczalne w systemie prawnym, a propozycje podobne do tych, które proponuje SP funkcjonują - jak mówił - w dziewięciu państwach Unii Europejskiej. "Ustawodawca powinien być elastyczny" - przekonywał Ziobro.

Szef SP zaznaczył też, że przed miesiącem jego partia wysłała swój projekt do ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, ale nie otrzymała odpowiedzi.

Resort sprawiedliwości ma gotowy własny projekt ws. izolowania niebezpiecznych przestępców. Zgodnie z nim sądy będą miały możliwość kierowania na przymusowe leczenie w warunkach izolacji seryjnych zabójców, w tym pedofilów, już po odbyciu przez nich kary. Ponadto - według projektu - można byłoby podawać do publicznej wiadomości na mocy wyroku wizerunek i dane osoby skazanej za szczególnie groźne przestępstwa, np. pedofilskie.

Zdaniem Ziobry "rządowe młyny mielą" jednak zbyt wolno, a w tej sprawie nie można czekać. Według niego nim projekt MS wyjdzie z rządu, "będzie za późno". "Nie ma czasu na bawienie się w dalszy proces legislacyjny" - mówił i apelował, aby zająć się projektem SP, nad którym już może pracować parlament.