Czas oczekiwania na opinię biegłego sądowego liczony jest w miesiącach, a zdarza się, że nawet w latach. I to mimo że na listy ekspertów, prowadzone przez prezesów sądów okręgowych, wpisanych jest 15 tysięcy osób. Oprócz nich powoływani są tzw. biegli ad hoc.
Sami biegli przekonują jednak, że obowiązujące stawki wynagrodzeń nie zachęcają do współpracy z wymiarem sprawiedliwości. Te problemy mają rozwiązać przepisy nowej ustawy o biegłych. Ministerstwo Sprawiedliwości właśnie przekazało do konsultacji międzyresortowych założenia aktu. Zaproponowano w nich odmienny niż dziś sposób powoływania biegłych przez prezesów sądów okręgowych: na pięcioletnią kadencję z możliwością ponownego ustanowienia po jej upływie.
Biegłym będzie mógł zostać obywatel polski lub jednego z krajów Unii Europejskiej, jeśli ukończył 30 lat, nie był karany za umyślne przestępstwo skarbowe lub ścigane z oskarżenia publicznego, zna język polski, ma teoretyczne i praktyczne wiadomości specjalne oraz pięcioletnie doświadczenie w tej dziedzinie, w jakiej będzie sporządzał ekspertyzy.
Natomiast niektórzy prawnicy uważają, że w ustawie powinien też zostać wprowadzony górny limit wieku, do którego można zostać biegłym.
Projekt przewiduje, że prezes sądu okręgowego będzie sprawował nadzór nad biegłymi ze swojej listy. Dlatego gdy poweźmie wątpliwości co do kandydata ubiegającego się o wpis na listę, to będzie zasięgał opinii na temat jego doświadczenia zawodowego w organach samorządu zawodowego lub stowarzyszeniach.
Będzie mógł nawet powołać komisję lub indywidualnych ekspertów, którzy zaopiniują przygotowanie zawodowe kandydata na podstawie przedstawionych przez niego dokumentów oraz rozmowy kwalifikacyjnej.
Natomiast w razie ustanawiania biegłego na kolejną kadencję obowiązywałaby procedura uproszczona, ponieważ składałby on tylko świadczenie o tym, że nadal spełnia wymagane warunki. Pomysł wprowadzenia takiej uproszczonej procedury krytykują jednak prawnicy, którzy spotykają biegłych na salach sądowych.
– O osobie, która chce być biegłym przez kolejną kadencję, prezes powinien zasięgnąć opinii u sędziów, którzy korzystali do tej pory z jej ekspertyz. Musieliby oni poinformować prezesa, czy opinie kandydata były składane w terminie i czy były kompetentne – twierdzi adwokat Mateusz Kubicki z Kancelarii Olczyk & Kubicki.

Etap legislacyjny
Projekt założeń skierowany do konsultacji