Wobec braku przepisów regulujących zasady przechowywania i udostępniania danych z fotoradarów przez Inspekcję Transportu Drogowego to sądy będą rozstrzygać, czy można podważyć mandat nałożony na podstawie zdjęcia z fotoradaru - uważa z-ca RPO Stanisław Trociuk.

We wtorek na konferencji prasowej Trociuk przypomniał, że minister transportu nie wydał dotąd rozporządzenia, które by określało warunki przetwarzania, gromadzenia i udostępniania przez Inspekcję Transportu Drogowego danych z fotoradarów. RPO Irena Lipowicz skierowała w tej sprawie wystąpienie do ministra Sławomira Nowaka.

Trociuk mówił, że przepisy polskiego prawa nie tylko przewidują karanie właściciela pojazdu za przekroczenie prędkości, ale odpowiedzialność z tytułu wykroczenia ponosi też osoba, która nie wskaże kierującego pojazdem.

"Spotykamy się z takimi skargami, kiedy właściciel firmy ma kilkanaście pojazdów, jest wzywany przez Inspekcję Transportu Drogowego, by wskazał pod rygorem odpowiedzialności karnej, kto prowadził w danym momencie pojazd mechaniczny. On chce współpracować z Inspekcją Transportu Drogowego, natomiast Inspekcja odmawia udostępnienia mu zdjęć. Więc on nie jest w stanie zidentyfikować, czy w danym miejscu, w danym czasie osoba, którą może podejrzewać, prowadziła pojazd. Naraża się na odpowiedzialność karną za to, że nie wskazał prowadzącego pojazd" - tłumaczył Trociuk.

Jak ocenił, można mieć wątpliwości, czy słusznie przewiduje się sankcje karne w takiej sytuacji, skoro osobie mającej wskazać kierującego pojazdem nie udostępnia się zdjęcia z fotoradaru. "Oczywiście to zdjęcie na pewnym etapie zostanie udostępnione tym osobom. Tylko jaki to będzie etap? To będzie etap postępowania rozpoznawczego przed sądem. Czyli do sądu został już złożony wniosek o ukaranie i na tym etapie można wtedy będzie zapoznać się z pewną dokumentacją" - dodał.

O tym, czy w takiej sytuacji można obronić się przez zapłatą mandatu, będą orzekały sądy - ocenia Trociuk. "Nie będzie orzekał ani Rzecznik Praw Obywatelskich, ani minister transportu czy Inspekcja Transportu Drogowego; to sądy będą musiały rozstrzygnąć, jakie znaczenie prawne ma to, że nie ma dzisiaj przepisów regulujących przetwarzanie danych osobowych przez Inspekcję Transportu Drogowego" - dodał.

Rzecznik resortu transportu Mikołaj Karpiński powiedział we wtorek PAP, że ministerstwo analizuje obecnie pismo RPO. Dodał, że komentarz w tej sprawie będzie podany do informacji publicznej, gdy odpowiedź do RPO będzie gotowa.

W poniedziałek PAP otrzymała wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich Ireny Lipowicz do ministra transportu Sławomira Nowaka. Lipowicz podkreśla w nim, że minister transportu od 15 miesięcy nie wydał rozporządzenia ws. zasad przechowywania przez Inspekcję Transportu Drogowego danych z fotoradarów. RPO przypomina, że w lipcu zeszłego roku weszła w życie nowelizacja Prawa o ruchu drogowym, dotycząca m.in. fotoradarów, mających za zadanie rejestrowanie wykroczeń drogowych przez kierowców samochodów osobowych i ciężarowych. Wobec kierowców aut ciężarowych kompetencje kontrolne ma także Inspekcja Transportu Drogowego i dlatego prof. Lipowicz zwróciła się w tej sprawie do ministra Nowaka.

Po 1 lipca 2011, gdy nowelizacja weszła w życie, minister transportu powinien wydać rozporządzenie określające sposób, tryb oraz warunki techniczne gromadzenia, przetwarzania, udostępniania i usuwania przez Głównego Inspektora Transportu Drogowego utrwalonych przez fotoradary obrazów i danych.

Takie rozporządzenie nie zostało jednak wydane. Dlatego - jak podkreśla Lipowicz w wystąpieniu - pojawia się problem, na jakiej normatywnej podstawie są gromadzone, przetwarzane, udostępniane i usuwane dane i obrazy. Zauważa jednocześnie, że problem dotyczy też tego, na jakiej podstawie ITD odmawia udostępnienia utrwalonych obrazów, skoro nie ma właściwych przepisów.

Zarazem - uważa RPO - są konstytucyjne wątpliwości, czy tak istotne kwestie jak uregulowanie materii gromadzenia przez ITD, przetwarzania, udostępniania i usuwania danych oraz obrazów dotyczących obywateli zaledwie w rozporządzeniu, jest zgodne z art. 51. konstytucji. Stanowi ona - przypomina Rzecznik - że zasady i tryb gromadzenia oraz udostępniania informacji o jednostce określa ustawa, z czego wynika, że nie można czynić tego w ministerialnym rozporządzeniu. Lipowicz zwróciła się do Nowaka o przeanalizowanie tych kwestii i "podjęcie czynności w celu dostosowania obowiązujących przepisów do porządku konstytucyjnego".