Ministerstwo Gospodarki chce, aby sądowa procedura nakazowa mogła dotyczyć również dochodzenia przez powoda zwrotu kwot poniesionych na odzyskanie długu, a także odsetek za opóźnioną zapłatę w transakcji handlowej. W ten sposób przedsiębiorca, który czeka na zapłatę, szybciej (bo w postępowaniu nakazowym na posiedzeniu niejawnym) i taniej (bo płacąc jedynie ułamek opłaty obowiązującej w posterowaniu zwykłym) odzyska stałą rekompensatę i zwrot kosztów poniesionych w związku z postępowaniem cywilnym.

Oczywiste roszczenia

Dziś nakazy zapłaty sądy wydają jedynie, gdy chodzi o nieuregulowaną należność – wraz z odsetkami – w transakcjach handlowych. Roszczenie powoda nie może jednak obejmować dodatkowych wydatków związanych z jego dochodzeniem. Aby i tu ułatwić życie wierzycielowi, potrzebna byłaby zmiana zasad postępowania nakazowego, uregulowanych w kodeksie postępowania cywilnego, i rozszerzenie katalogu roszczeń, które mogą mu podlegać, określonych art. 485 par. 2a k.p.c.
Taką nowelizację proponuje resort gospodarki w projekcie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, który znajduje się w uzgodnieniach międzyresortowych.
Na razie w postępowaniu nakazowym można dochodzić tylko oczywistych roszczeń, które są udowodnione dokumentami urzędowymi, rachunkiem zaakceptowanym przez dłużnika, który wskazuje wysokość zobowiązania, lub wezwaniem dłużnika do zapłaty wraz z jego pisemnym oświadczeniem o uznaniu długu.

W postępowaniu nakazowym można dziś dochodzić tylko oczywistych roszczeń

– Chodzi tu o takie sytuacje, w których dłużnik nie kwestionuje, że powinien zapłacić, a nawet deklaruje, że chce wykonać świadczenie, ale opóźnia się z jego realizacją – tłumaczy adwokat Ewa Załęga z Kancelarii Załęga i Partnerzy.
Na podobnych zasadach nakaz zapłaty wydawany jest przeciwko zobowiązanemu z weksla, czeku, warrantu lub rewersu, należycie wypełnionego, gdy treść i prawdziwość tych dokumentów nie budzą wątpliwości.

Ryzyko bałaganu

Wprawdzie prawnicy pozytywnie oceniają propozycję resortu gospodarki, aby rozszerzyć zakres możliwych roszczeń w postępowaniu nakazowym, ale mają zastrzeżenia co do sposobu wprowadzenia tej nowelizacji.
– Obawiam się, że wprowadzanie zmian do podstawowych aktów prawnych – a do takich niewątpliwie należy kodeks postępowania cywilnego – niejako przy okazji, bo na marginesie przygotowywanej dużej ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, może doprowadzić do bałaganu legislacyjnego – twierdzi Ewa Załęga.
Jej zdaniem takie rozszerzenie możliwości może ujść uwagi tych, którzy będą sami wnosili pozwy. Dotyczy to szczególnie małych i mikro przedsiębiorców, których nie stać na pomoc adwokata albo radcy prawnego. Tym bardziej że przygotowywana jest przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego, działającą przy ministrze sprawiedliwości, kolejna duża nowelizacja k.p.c. I to w niej zmiany dotyczące postępowania nakazowego mogłyby się znaleźć.