Przyjęty wczoraj przez rząd projekt nowelizacji ustawy – Prawo pocztowe powinien wejść w życie najdalej z pierwszym dniem nowego roku. Do tego czasu Polska jest zobowiązana otworzyć rynek usług pocztowych. Chodzi przede wszystkim o przesyłki o wadze do 50 gramów, na dostarczanie których dzisiaj monopol ma Poczta Polska. Nowelizacja sprawi, że alternatywni operatorzy będą mogli przesyłać wszystkie listy.
– Równocześnie jednak projekt utrzymuje monopol Poczty Polskiej w kilku ważnych segmentach rynku – ocenia Wiesław Klimaszewski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Niepublicznych Operatorów Pocztowych.
Chodzi m.in. o przyjmowanie przekazów pocztowych ze świadczeniami z ubezpieczeń społecznych (np. emerytury, renty) i pomocy społecznej, a także przekazów na tereny wiejskie. Będzie mógł to robić jedynie operator wyznaczony. Zdaniem jego konkurentów nie ma żadnych powodów, które uzasadniałyby taką regulację, tym bardziej że w większości UE usługi te mogą świadczyć wszyscy.
– Operator wyznaczony jest najlepszym gwarantem ciągłości świadczenia tego zadania o charakterze publicznym – tłumaczy Artur Koziołek, rzecznik prasowy Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji.
– Jest też jedynym jak dotąd operatorem pocztowym zapewniającym dostarczenie przekazów pocztowych do odległych i słabo zaludnionych terenów wiejskich, które dla innych operatorów są nieatrakcyjne ekonomicznie – dodaje.
Prywatni operatorzy twierdzą, że po uwolnieniu rynku bez trudu znalazłyby się firmy, które chciałyby działać w tym segmencie. Tym bardziej że chodzi o duże pieniądze: sam ZUS za przekazy płaci rocznie ok. 300 mln zł.
Poczta utrzyma także monopol na przesyłki urzędowe. Tylko potwierdzenie nadania wydane przez placówkę operatora wyznaczonego będzie miało moc dokumentu urzędowego. Chodzi nie tylko o korespondencję sądową czy gminną. Zwykli obywatele również będą korzystać z usług Poczty Polskiej tam, gdzie będą potrzebować potwierdzenia nadania przesyłki (np. deklaracja PIT).

Etap legislacyjny
Projekt zostanie przekazany do Sejmu