Prezes Sądu Najwyższego musi wyjaśnić, dlaczego sąd korzysta z płatnego systemu informacji prawniczej oraz przedstawić treść umów wydawniczych zawartych przez SN z komercyjnym dostawcą tego programu - wynika z wtorkowych wyroków Naczelnego Sądu Administracyjnego.

NSA rozpatrywał dwie sprawy z wniosków Fundacji ePaństwo o udostępnienie informacji publicznej. W pierwszej z nich Fundacja domagała się od prezesa Sądu Najwyższego, by wytłumaczył, dlaczego w jednej ze swoich decyzji Sąd Najwyższy wskazał na konkretny płatny program prawniczy, podczas gdy na rynku są dostępne też inne, podobne. Poza tym - jak wskazała Fundacja - dostępne są też bazy publiczne i bezpłatne, takie jak repozytoria orzeczeń sądów administracyjnych, Sądu Najwyższego i dzienniki urzędowe wydawane przez Rządowe Centrum Legislacyjne. Fundacja spytała też prezesa SN o liczbę licencji i koszty zakupu programu oraz jakie były kryteria wyboru akurat niego.

W drugiej sprawie Fundacja zażądała przekazania jej treści umów, które SN zawarł z przedsiębiorstwem prawniczym na wydawanie przygotowywanych przez siebie serii publikacji, takich jak Biuletyn Sądu Najwyższego oraz biuletyny orzecznictwa poszczególnych izb tego sądu.

Prezes SN odmówił udostępnienia informacji. W swoim postanowieniu stwierdził, że dane, o które pyta Fundacja, nie są informacją publiczną i nie muszą być udostępniane, bo dotyczą umów cywilnoprawnych.

Na te postanowienia Fundacja poskarżyła się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Wskazywała, że informacje, o które prosi, dotyczą gospodarki majątkiem publicznym i całe społeczeństwo jest zainteresowane tym, czy taka gospodarka jest prowadzona zgodnie z zasadami państwa prawa. Fundacja zwróciła również uwagę na to, że prezes SN zastosował błędną procedurę, odmawiając dostępu do informacji publicznej w formie postanowienia.

WSA uchylił w wyrokach oba postanowienia prezesa SN. Orzekł, że dane, o które wystąpiła Fundacja ePaństwo, są informacją publiczną i muszą być udostępnione na wniosek. Poza tym WSA wskazał, że prezes SN nie powinien w tej sprawie stosować przepisów kodeksu postępowania administracyjnego, ale procedurę przewidzianą w ustawie o dostępie do informacji publicznej.

Prezes SN zaskarżył te wyroki do Naczelnego Sądu Administracyjnego, jednak we wtorek NSA oddalił obie jego skargi kasacyjne (sygn. I OSK 903/12 oraz I OSK 916/12). NSA uznał, że informacje o używaniu przez SN płatnych baz aktów prawnych oraz o zawartych cywilnych umowach wydawniczych są informacją publiczną, bo dotyczą gospodarki środkami publicznymi. NSA stwierdził też, że w sprawach dotyczących udostępniania informacji publicznej nie można mieszać procedury administracyjnej z procedurą przewidzianą w ustawie o dostępie do informacji publicznej i na tym również polegał błąd prezesa SN.

Wyrok jest prawomocny.