Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin uważa, że jego rozporządzenie ws. reorganizacji sądów rejonowych powinno uzyskać akceptację premiera Donalda Tuska i zwrócił się do szefa rządu o decyzję w tej sprawie.

Jak powiedziała PAP w poniedziałek rzeczniczka resortu Patrycja Loose, ministerialne rozporządzenie, zakładające przekształcenie 79 sądów rejonowych w wydziały zamiejscowe innych sądów rejonowych, jest gotowe.

"Projekt przeszedł konsultacje, a teraz czas na polityczne rozstrzygnięcie. Minister Gowin wielokrotnie powtarzał, że jeśli nie będzie zastrzeżeń premiera, rozporządzenie podpisze" - dodała.

Przed miesiącem projekt rozporządzenia zaakceptował Komitet Stały Rady Ministrów. Jak ujawniał wtedy Gowin, PSL-owscy członkowie komitetu opowiedzieli się przeciwko rozporządzeniu.

Przekształcenie najmniejszych sądów w wydziały zamiejscowe większych jednostek zapowiedziano na początku 2012 r. Zmiany, które miałyby wejść w życie od 2013 r., mają - według Gowina - służyć lepszemu wykorzystaniu kadry sędziowskiej. Reorganizacja wzbudziła sprzeciw niektórych samorządów i części sędziów.

Przeciw opowiedziały się: PiS, SLD i Ruch Palikota. Koalicyjny PSL chce, by Trybunał Konstytucyjny zbadał przepisy, na mocy których minister może dokonywać reorganizacji sądów poprzez rozporządzenie.

Gowin uważa zarzuty niekonstytucyjności za bezpodstawne. Jak mówił przed miesiącem, reforma nie zmierza do likwidacji sądów, tylko do ich przekształcenia w wydziały zamiejscowe.

"Chodzi o to, żeby sędziowie z tych wydziałów zamiejscowych, wtedy, kiedy będą mieli wolny czas - a mają dużo wolnego czasu - odciążali swoich kolegów z innych sądów" - tłumaczył. Według niego obecnie na ok. 7 tys. sędziów zatrudnionych w sądach rejonowych połowa to sędziowie funkcyjni: prezesi, wiceprezesi czy szefowie wydziałów - czasem jednoosobowych.

Reorganizacja sądownictwa rejonowego została już zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego przez Krajową Radę Sądownictwa. Nie wiadomo, kiedy TK rozpozna skargę.

Wojciech Tumidalski