Według prawników ze Stowarzyszenia Interwencji Prawnej przepisy nowelizacji ustawy o cudzoziemcach (Dz.U. z 2011 r., nr 264, poz. 1573 z późn. zm.) nie chronią w odpowiedni sposób dzieci cudzoziemców przebywających w strzeżonych ośrodkach. Zmienione przepisy obowiązują od zeszłego tygodnia.
– Ustawa nadal gwarantuje przebywającemu tam dziecku jedynie 4 mkw., a dodany art. 117 ust. 3a nie nakłada na władze ośrodków zorganizowania nauki szkolnej, a jedynie możliwość uczestniczenia najmłodszych w zajęciach dydaktyczno-wychowawczych i rekreacyjno-sportowych, o ile takie są organizowane – wytyka Katarzyna Słubik z SIP i dodaje, że jest to naruszenie konstytucyjnego prawa do nauki.
Przypomina też, że choć nielegalny pobyt nie jest przestępstwem, to umieszczanie cudzoziemców w strzeżonych ośrodkach jest faktycznym pozbawieniem wolności, które może trwać do 12 miesięcy. Organizacje społeczne alarmują, że choć stosowanie takiego środka zaradczego jest ostatecznością, to w praktyce sądy nie sięgają po inne rozwiązania.
– Mimo że istnieją alternatywne środki zapobiegawcze, jakie można zastosować wobec cudzoziemca, który ma być deportowany lub stara się o status uchodźcy, to w praktyce osoba zatrzymana przez Straż Graniczną może mieć 100 proc. pewności, że zostanie skierowana do takiego ośrodka.
Służba graniczna kieruje wniosek do sądu, a ten rutynowo się do niego przychyla – krytykuje automatyzm wymiaru sprawiedliwości Jacek Białas z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
– Charakter takich placówek (kraty w oknach, drut kolczasty) oraz reżim w nich panujący przypominają więzienia.
Tylko w jednym z sześciu ośrodków w Polsce dziecko może przebywać dwie godziny na zewnątrz, w pozostałych tylko godzinę.
Ponadto stosowanie detencji w stosunku do małoletnich jest sprzeczne z Konwencją o Prawach Dziecka, zakazującą m.in. karania dzieci za czyny rodziców – wylicza Słubik.
Dlatego organizacje pozarządowe postulują wprowadzenie do ustawy całkowitego zakazu umieszczania dzieci w strzeżonych ośrodkach.
– Wprowadzenie całkowitego zakazu umieszczania małoletnich oraz ich opiekunów w ośrodkach strzeżonych mogłoby spowodować nasilenie negatywnego zjawiska wykorzystywania dzieci jako zabezpieczenia przed umieszczeniem w takim ośrodku – odpowiada jednak Piotr Stachańczyk z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.