Polacy nie wierzą w skuteczność egzekucji swoich praw na drodze sądowej. 69 proc. społeczeństwa uważa, że orzekane przez sądy kary są zbyt łagodne. Według badanych sposobem na przeludnione więzienia jest orzekanie łagodniejszych kar.
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez PBS DGA na zlecenie Ernst & Young i Gazety Prawnej, Polacy nie ufają wymiarowi sprawiedliwości. Niechętnie wnoszą sprawy do sądów i uważają, że wyroki nie zawsze są obiektywne. Może to być efektem braku wiedzy na temat pracy sądów.
Cieszy natomiast fakt, że aż 41 proc. badanych, którzy byli świadkami przestępstwa, powiadomiło organy ścigania. Wzrasta więc zaufanie Polaków do Policji.
Optymistyczne są wyniki sondażu dotyczące problemu przepełnionych zakładów karnych. Największy odsetek respondentów proponuje złagodzenie kar w przypadku lżejszych przestępstw, a tylko 2 proc. badanych opowiada się za przywróceniem kary śmierci.

Nieufność wobec sądów

Z badań wynika, że społeczeństwo nie jest jednomyślne w ocenie pracy sądów. Pytani, czy wyroki sądów są obiektywne i niezależne od czynników zewnętrznych, Polacy najczęściej odpowiadali: czasem tak, czasem nie. Może to wynikać ze słabej znajomości procedur sądowych i pracy sędziego.
Opinię tę podziela Marek Celej, sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie, który zwraca uwagę na fakt, że w szkołach nie przewidziano żadnych zajęć z podstaw prawa, a ludzie czerpią wiedzę z niepochlebnych wypowiedzi polityków krytykujących pracę sędziów.
- Na ocenę pracy sądu składa się nie tylko wiedza prawnicza sędziego, ale też kultura sądzenia i kultura osobista sędziego - dodaje Marek Celej.

Problem więziennictwa

W Polsce odsiaduje wyroki w więzieniach 85 tys. skazanych. Dalszych kilkadziesiąt tysięcy pozostaje na wolności, czekając na zwolnienie miejsc w więzieniach. Polacy pytani o sposób na rozwiązanie tego problemu w większości proponują, aby złagodzić kary w przypadku lżejszych przestępstw. Eksperci twierdzą, że ten wynik badania jest optymistyczny.
- Tylko 22 proc. pytanych stwierdza, że należy osadzać w więzieniach bez względu na liczbę miejsc. Warto, by te badania poznali sędziowie. Sądy nie wymierzają kar ograniczenia wolności, gdyż słaba jest infrastruktura, unikają też wymierzania kar pieniężnych, gdyż społeczeństwo jest biedne - podkreśla Monika Płatek, prezes Polskiego Stowarzyszenia Edukacji Prawnej.
Wyniki sondażu wskazują na duży rozsądek społeczeństwa. Zaledwie 2 proc. badanych opowiedziało się za przywróceniem karą śmierci.
- Powracanie do kary śmierci nie jest, według przeciętnego obywatela, właściwym rozwiązaniem. Nawet jeśli stają się ofiarami przestępstw, to nie pozbawia ich to rozsądku - podsumowuje Monika Płatek.

Zbyt łagodne kary

Biorąc pod uwagę powyższe, zaskoczeniem może być fakt, że aż 69 proc. badanych stwierdziło, że wyroki sądów w sprawach karnych są zbyt łagodne.
- Może to być wynik nieustannego epatowania społeczeństwa opóźnieniami postępowań i żądaniami surowszego karania sprawców - uważa sędzia Marek Celej.
Dodaje, że wpływ na taki sposób myślenia społeczeństwa miała nieuzasadniona krytyka kodeksu karnego z 1997 roku i propagandowe nazywanie go liberalnym przez poprzednie Ministerstwo Sprawiedliwości, co spowodowało krytyczny stosunek opinii publicznej do wymiaru sprawiedliwości.

Zaufanie do policji

Według Moniki Płatek przestępczość w Polsce spada. Potwierdzają to wyniki sondażu. Aż 93 proc. badanych w ostatnich dwóch latach nie było świadkiem przestępstwa.
Jak wynika z badań, wzrasta nasze zaufanie do organów ścigania. Prawie połowa badanych, którzy byli świadkami przestępstwa, powiadomiła policję, prokuraturę, ABW lub inne organy. Jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że 29 proc. nie musiało tego robić, ponieważ zrobiły to przed nimi inne osoby, należy pochwalić społeczeństwo za obywatelską postawę.

Brak wiary w prawo

Jak wynika z sondażu, aż 61 proc. badanych nie wniosło sprawy do sądu. Główną przyczyną było niewiara w możliwość wyegzekwowania na drodze sądowej swoich praw.
Jak jednak podkreśla sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie Waldemar Żurek, nie można jednoznacznie stwierdzić, czy brak wiary wynika z braku zaufania do sądu co do wydania sprawiedliwego czy z braku przekonania, że wyrok następnie uda się wyegzekwować skutecznie, czyli egzekucją przymusić niewypłacalnego wierzyciela do spełnienia świadczenia.
Cieszy natomiast fakt, że niewielu respondentów wskazało na długotrwałe procedury.
- Co może świadczyć, iż rzeczywiste przyspieszenie trwania procesów sądowych, które ma miejsce od kilku lat, dociera także to świadomości społecznej - podkreśla sędzia Waldemar Żurek.
Dodaje także, że z badań wynika, iż środowisko sędziowskie ma jeszcze dużo do zrobienia, żeby przekonać społeczeństwo, że warto iść do sądu po sprawiedliwość.
Musimy poprawiać sprawność sądów, dbać o jak najwyższy poziom sędziów i prawnie edukować społeczeństwo, bo to ostatnie to w naszym kraju nadal bardzo zaniedbana sfera - podsumowuje sędzia Waldemar Żurek.
O SONDAŻU
Badanie zostało zrealizowane na ogólnopolskiej reprezentatywnej 1056-osobowej próbie Polaków w wieku powyżej 15 lat w dniach 1-3 lutego 2008 r. Dane zostały poddane procedurze ważenia, tak aby struktura społeczno-demograficzna próby odzwierciedlała strukturę populacji (brane pod uwagę cechy to: płeć, wiek, wielkość miejscowości zamieszkania oraz wykształcenie.
OPINIE
Nina Półtorak
radca prawny w Ernst & Young
Duże zaniepokojenie musi budzić brak zaufania do wymiaru sprawiedliwości. Tylko nieco ponad 20 proc. respondentów uznaje, że wyroki sądowe są obiektywne i niezależne od wpływów zewnętrznych. Tak niski poziom zaufania do orzecznictwa sądowego jest ogromnym zagrożeniem dla jego funkcjonowania i stawia pod znakiem zapytania ideę państwa prawa. Ma znaczenie dla oceny poziomu ochrony prawnej przyznanej w Polsce oraz ma przełożenie na respektowanie orzeczeń sądów przez obywateli. Wiąże się on z dominującym, jak wskazuje sondaż, przekonaniem o nierówności wobec prawa i wymiaru sprawiedliwości. Warto zauważyć, że zdecydowana większość respondentów ocenia wymiar sprawiedliwości nie na podstawie własnych doświadczeń, ale raczej wyraża dominujący w społeczeństwie pogląd o jego pracy i skuteczności. Trzeba pamiętać, że w kształtowaniu wizerunku wymiaru sprawiedliwości niemałą rolę mają media i politycy. Instytucje wymiaru sprawiedliwości muszą jednak mieć świadomość, że w państwie prawa budowanie zaufania społecznego to jedno z ich podstawowych zadań.
Michał Goj
menedżer w Ernst & Young
Budowanie państwa prawa to proces wyjątkowo trudny i długotrwały. Na drodze ku ideałowi często staje najzwyklejsza rzeczywistość. Przykładem może być zawarta w sondażu ocena pracy sądów w sprawach karnych. Nie ulega wątpliwości, że państwo prawa to takie, które daje obywatelom poczucie, że są należycie chronieni, a każde złamanie ich praw spotka się z odpowiednią represją. Dlatego martwić mogą wyniki ankiety, w której blisko 70 proc. respondentów oceniło wyroki sądów w sprawach karnych jako zbyt łagodne. Pomijając przyczyny takiego osądu, warto jednak zauważyć, że sami ankietowani wskazali na sprzeczność między swoim postulatem a możliwościami polskiego systemu penitencjarnego. W odpowiedzi na pytanie o rozwiązanie problemu przeludnienia więzień ponad 1/3 respondentów opowiedziała się za złagodzeniem kar w przypadku lżejszych przestępstw. Zderzenie między pojemnością więzień a restrykcyjnością prawa karnego to oczywiście tylko jeden z przykładów sytuacji, w których oczekiwania społeczne są trudne do spełnienia. Przypomina on jednak, że formułując cele - przynajmniej te najbliższe - należy uwzględnić dostępne w tym zakresie środki.