Największą bolączką naszej procedury sądowoadministracyjnej jest czas oczekiwania obywateli na dopełnienie się sprawiedliwości - powiedział prezydent Bronisław Komorowski podczas Zgromadzenia Ogólnego Sędziów NSA, podkreślając przewlekłość w egzekwowaniu wyroków.

Prezydent wziął udział w poniedziałek w corocznym Zgromadzeniu Ogólnym Sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego. Podkreślił rosnącą liczbę poprawnych wyroków i wzrost efektywności działania sądów administracyjnych.

Jednocześnie jednak zwrócił uwagę na problem egzekwowania wydanych już wyroków.

"Sąd nie może merytorycznie wydać decyzji w danej sprawie zamiast organu administracyjnego" - powiedział Komorowski, przypominając, że gdy zapadnie wyrok korzystny dla obywatela, urząd powinien ponownie rozpatrzyć sprawę.

Tymczasem - jak powiedział - mamy do czynienia z efektem jo-jo. "Chodzi o sytuację, w której sprawa zaczyna krążyć między instytucjami administracyjnymi i sądowymi, może to trwać nie tylko długie miesiące, ale i całe lata" - wyjaśnił.

"Obywatel, trzymając w ręku prawomocny wyrok sądu administracyjnego, zbyt często postawiony jest w roli bezsilnego obserwatora w swojej własnej sprawie. Jest to poważna rysa na wizerunku naszego państwa prawnego" - dodał prezydent.

Na Zgromadzenie przybyło 69 sędziów NSA, prezesi wojewódzkich sądów administracyjnych oraz wielu reprezentantów innych sądów i urzędów.