Prawo antymonopolowe nie jest łatwą materią. Niektórzy przedsiębiorcy oceniają wręcz, że trudno jednoznacznie stwierdzić, jakie działanie jest zakazane, a jakie dozwolone. Dlatego DGP i UOKiK rozpoczyna cotygodniową akcję, która wyjaśni, jakich inicjatyw należy się wystrzegać - mówi Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Wychodząc naprzeciw postulatom profesjonalnych uczestników rynku, w ostatnim tygodniu marca UOKiK zainicjował ogólnopolską kampanię informacyjno-edukacyjną „Przedsiębiorco, nie zmawiaj się!”.
Wśród zaplanowanych działań znajdą się cotygodniowe komentarze autorstwa ekspertów urzędu publikowane na łamach „Dziennika Gazety Prawnej”, w których będziemy przybliżać tematykę prawa antymonopolowego. W pierwszym otwierającym cykl wyjaśnię, czym są niedozwolone porozumienia oraz jakie mogą przybrać formy.

Naruszanie konkurencji

Określony przez prawo antymonopolowe zakaz zawierania przez przedsiębiorców porozumień dotyczy wszelkich skoordynowanych praktyk podmiotów gospodarczych, których celem lub skutkiem jest wyeliminowanie, ograniczenie lub naruszenie w inny sposób konkurencji na rynku. Działania, o których mowa, mogą być podejmowane przez co najmniej dwóch niezależnych przedsiębiorców, związki przedsiębiorców lub przedsiębiorców i ich związki.
Zabronione jest w szczególności uzgadnianie cen, warunków składanych ofert w przetargach publicznych, ograniczanie albo kontrolowanie produkcji lub zbytu, a także postępu technicznego i inwestycji oraz podział rynków.
Tego rodzaju praktyki należą do tzw. hardcore restrictions, które są najbardziej szkodliwe dla gospodarki. Dlatego organy antymonopolowe na całym świecie ścigają i eliminują tego typu naruszenia z żelazną konsekwencją.
Z niedozwolonym porozumieniem nie należy natomiast mylić tzw. naśladownictwa, które stanowi element polityki handlowej przedsiębiorstwa i polega na dostosowywaniu podejmowanych działań – w tym poziomu cen – do zachowań konkurentów.
Nie będzie zatem podlegało pod zakaz określony w prawie antymonopolowym obserwowanie przez firmę cen konkurentów i dostosowywanie do nich własnej oferty sprzedażowej.
Taka praktyka może być wręcz korzystna dla konsumentów, np. jeżeli w reakcji na spadek stawek u innych uczestników rynku przedsiębiorca obniża ceny własnych produktów, aby pozostać konkurencyjnym. Najczęściej sytuacje takie mają miejsce, gdy w danym sektorze występuje jeden wiodący podmiot, do którego zachowań dostosowują się pozostali.

Charakter porozumienia

Do najpoważniejszych porozumień należą te zawierane między konkurentami, czyli przedsiębiorcami działającymi na tym samym szczeblu obrotu (są to tzw. porozumienia horyzontalne). Takie praktyki eliminują konkurencję właśnie tam, gdzie przynosi ona najwięcej korzyści, bowiem ceny czy inne warunki kontraktów powinny być wynikiem rywalizacji rynkowej, nie zaś wspólnych ustaleń podmiotów biznesowych.
Konsumenci i kontrahenci muszą pogodzić się wówczas z wyższą ceną, ograniczonym wyborem i niższą jakością produktów. Jeżeli zmowa dotyczy towarów, dla których nie ma dostępnych substytutów na rynku, odbiorcy zostają pozbawieni wyboru.
Dlatego też zwalczanie porozumień horyzontalnych jest priorytetem organów antymonopolowych.
Zazwyczaj nieco mniej szkodliwe dla rynku i jego uczestników są zmowy, w ramach których wspólne ustalenia zawierane są między podmiotami działającymi na różnych szczeblach obrotu, np. producent–dystrybutor (są to tzw. porozumienia wertykalne).
Od charakteru porozumienia zależy jego szkodliwość dla gospodarki, a więc także wysokość sankcji przewidzianej w prawie ochrony konkurencji.



Formy porozumień

Prawo antymonopolowe przewiduje kilka sposobów zawarcia porozumienia ograniczającego konkurencję. Jednym z nich jest pisemna umowa, w której mogą znaleźć się postanowienia o charakterze antykonkurencyjnym, np. ustalające minimalne lub sztywne ceny, kwoty odsprzedaży towarów i usług na linii producent–dystrybutor, wyrażające wprost podział rynku.
W przypadku tego rodzaju klauzul przeprowadzona przez urząd dodatkowa analiza okoliczności zawarcia porozumienia nie zmieni w zasadzie ich negatywnej oceny w świetle naruszenia prawa antymonopolowego. Nie oznacza to jednak, że UOKiK działa w takich przypadkach automatycznie. Każda decyzja jest poprzedzona wnikliwą analizą praktyki, celu ustaleń dokonanych przez przedsiębiorców, a niekiedy także ich rynkowych skutków.

Naśladownictwo stanowi na ogół element polityki handlowej, a nie czyn niedozwolony

Niedozwolone w świetle przepisów antymonopolowych są także uchwały, decyzje i inne akty wewnętrzne organizacji zrzeszających przedsiębiorców oraz nieformalne zalecenia lub wytyczne dotyczące w szczególności cen sprzedaży towarów i usług albo ustalające podział rynku. Zakaz porozumień ograniczających konkurencję odnosi się bowiem również do działalności branżowych zrzeszeń, stowarzyszeń i samorządów zawodowych.
Najtrudniejsze do wykrycia i udowodnienia są tzw. praktyki uzgodnione, które nie znajdują odzwierciedlenia w oficjalnych dokumentach czy umowach, lecz polegają na wymianie informacji lub koordynacji działań umożliwiających przedsiębiorcom rezygnację z rywalizacji na rzecz niedozwolonej współpracy.

Grupy kapitałowe

Nie są – co do zasady – niedozwolone porozumienia zawarte w ramach grup kapitałowych. Wynika to z charakteru takiego organizmu gospodarczego – uczestnicy grupy kapitałowej występują de facto jako jeden twór.
Jednak w pewnych okolicznościach porozumienie z udziałem takich spółek może podlegać ocenie antymonopolowej, m.in. wówczas gdy nie dotyczy ono kształtowania relacji między tymi podmiotami, a każdym z nich i przedsiębiorcą spoza grupy. Taka sytuacja może zaistnieć np. w przypadku porozumienia wertykalnego zawartego przez producenta z dwoma dystrybutorami należącymi do jednej grupy kapitałowej.
Choć eliminowanie naruszeń konkurencji jest priorytetem UOKiK, to nie jest nim nakładanie kar na przedsiębiorców łamiących zasady prawa antymonopolowego. Znaczącą rolę w tym zakresie odgrywa edukacja przedsiębiorców.
Dlatego w ramach współpracy redakcyjnej z DGP będziemy edukować na temat obowiązujących reguł i informować o propozycjach zmian w przepisach. Kolejna odsłona poświęcona zostanie fałszywym przekonaniom przedsiębiorców, które mogą prowadzić do złamania prawa.

Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów