Rząd chce wprowadzić możliwość przekazywania 0,3 proc. podatku dochodowego na Kościoły i inne związki wyznaniowe oraz dokonać likwidacji Funduszu Kościelnego. Proponowane zmiany mają umożliwić obywatelom dokonanie wyboru, który z Kościołów bądź związków wyznaniowych chcą wspierać finansowo.
Minister Administracji i Cyfryzacji Michał Boni 15 marca na posiedzeniu Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu RP i Konferencji Episkopatu Polski przedstawił propozycje zmian w funkcjonowaniu Funduszu Kościelnego.
Zaproponował, aby składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne duchownych samodzielnie płaciły Kościoły i inne związki wyznaniowe.
Rząd chce też wprowadzić możliwość przekazywania 0,3 proc. podatku dochodowego na Kościoły i inne związki wyznaniowe oraz dokonać likwidacji Funduszu Kościelnego. Proponowane zmiany mają umożliwić obywatelom dokonanie wyboru, który z Kościołów bądź związków wyznaniowych chcą wspierać finansowo.

Po co ten fundusz

Fundusz Kościelny został powołany na mocy ustawy z 20 marca 1950 r. o przejęciu przez państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom posiadania gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Kościelnego (Dz.U. z 1950 r. nr 9, poz. 87 z późn. zm.).
Zgodnie z art. 8 ustawy Fundusz Kościelny tworzy dochód z nieruchomości ziemskich przejętych na mocy powyższej ustawy oraz dotacje państwowe uchwalane przez Radę Ministrów.
W swojej istocie fundusz miał stanowić rekompensatę dla związków wyznaniowych za przejęte przez państwo nieruchomości ziemskie. Jego środki były przeznaczane m.in. na opłacanie składek na ubezpieczenia społeczne duchownych w wymiarze określonym w ustawie z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. nr 137, poz. 887).
Od 1990 r. jedynym źródłem finansowania funduszu jest budżet państwa. Obecnie fundusz ten działa na rzecz wszystkich Kościołów i innych związków wyznaniowych, posiadających uregulowany status prawny w Rzeczypospolitej Polskiej.

Co na to konstytucja...

Konstytucja RP nie reguluje kwestii finansowania Kościołów i związków wyznaniowych, zastrzegając jednak ich równouprawnienie oraz bezstronność władz publicznych w sprawach przekonań. (art. 25 ust. 1 i 2).
Planowane przez rząd regulacje oparte są na założeniu, że każdy zainteresowany podatnik będzie mógł wskazać Kościół lub inny związek wyznaniowy, na który zostanie przekazane 0,3 proc. jego podatku dochodowego. Pojawia się tutaj wątpliwość, czy nie będzie to powodować kolizji z art. 53 ust. 7 konstytucji, który stanowi, że „nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania”.



Proponowane rozwiązanie należy ocenić za zgodne z powyższym przepisem, ale pod jednym warunkiem: wskazanie beneficjenta musi być całkowicie dobrowolne. Osoba niewierząca lub chcąca utrzymać w tajemnicy swój światopogląd musi mieć wolność co do ewentualnego przekazywania lub nieprzekazywania podatku.
Należy przyznać, że proponowane przez rząd zmiany nie zobowiązują do ujawnienia światopoglądu, przekonań religijnych czy wyznania, ale mogą stawiać w gorszej pozycji tych obywateli (w szczególności przedstawicieli mniejszości religijnych), którzy nie chcą ujawniać swoich przekonań religijnych poprzez wskazanie w deklaracji podatkowej konkretnego Kościoła czy związku wyznaniowego.
Osoby takie mogą wspomóc daną wspólnotę religijną, dając „na tacę”, ale pozbawione są możliwości odpisania tej kwoty od podatku. Rozwiązanie takie dotyczy wyznawców wszystkich wyznań, a więc trudno się dopatrywać w tym zakresie naruszenia zasady równości czy też zakazu dyskryminacji. Ustawodawca każdemu daje wybór: ujawniasz swój światopogląd i przekazujesz część podatku na wybraną wspólnotę religijną lub zatajasz światopogląd i ewentualnie zasilasz daną wspólnotę środkami własnymi.
Optymalnym rozwiązaniem w tym zakresie byłoby utworzenie specjalnego funduszu służącego ochronie dziedzictwa kulturalnego. Na konto takiego funduszu mogłoby wpływać 0,3 proc. podatku dochodowego obywateli, którzy nie zdecydowali się na wskazanie konkretnego Kościoła czy innego związku wyznaniowego.

...i konkordat

W przypadku wprowadzenia zmian w zakresie finansowania Kościoła katolickiego należy zapewnić nie tylko ich zgodność z konstytucją, lecz także z ratyfikowanymi przez Rzeczpospolitą Polską umowami międzynarodowymi, w tym przypadku z konkordatem zawartym 28 lipca 1993 r. między Stolicą Apostolską i Rzecząpospolitą Polską (Dz.U. 1998 r. nr 51, poz. 318).
Artykuł 22 ust. 2 konkordatu stanowi, że „przyjmując za punkt wyjścia w sprawach finansowych instytucji i dóbr kościelnych oraz duchowieństwa obowiązujące ustawodawstwo polskie i przepisy kościelne, Układające się Strony stworzą specjalną komisję, która zajmie się koniecznymi zmianami”.
Przepis ten wskazuje, że obligatoryjne jest powołanie specjalnej komisji (czyli Komisji Wspólnej), przy czym przepisy konkordatu nie uzależniają wprowadzenia zmian od zgody takiej komisji. Konkordat nakłada obowiązek negocjowania, ale nie wymusza w tej kwestii jednomyślności.
Reasumując, zmiany proponowanie przez rząd nie będą wymagały renegocjacji konkordatu, ale muszą się co najmniej stać przedmiotem prac Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu RP i Konferencji Episkopatu Polski, której zgoda w zakresie dokonywanych zmian nie będzie jednak wiążąca.

Prof. Dr Hab. Marek Chmaj, Kancelaria Radcowska Chmaj i wspólnicy