Szczeciński oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad prowadzi przetarg na przygotowanie dokumentacji projektowej dla budowy obwodnicy Koszalina. Ofertę złożyła w nim firma Sudop Polska. Tymczasem wadium – 30 tys. zł – przelała na rachunek zamawiającego czeska spółka Sudop Praha. Należy ona do tej samej grupy biznesowej, ale w przetargu nie bierze udziału. Z potwierdzenia przelewu nie wynikało zaś, w czyim imieniu wpłacono pieniądze.

Wykonawca nie płaci

GDDKiA wykluczyła polską spółkę, uznając, że wpłacenie wadium przez inną firmę nie gwarantuje właściwego zabezpieczenia. Przyznała, że przepisy nie zabraniają, by wadium wpłacił kto inny niż wykonawca składający ofertę.
– W takiej sytuacji dokument potwierdzający wniesienie wadium powinien jednak wskazywać, w czyim imieniu wadium jest wnoszone. W przeciwnym razie wykonawca może uniknąć sankcji zatrzymania wadium przez zamawiającego – przekonywali na rozprawie przed Krajową Izbą Odwoławczą przedstawiciele zamawiającego. Podkreślili, że w tym przetargu złożono 30 ofert, a wpłata wadium dokonana przez Sudop Praha w zasadzie mogła zabezpieczać każdą z nich.
Skład orzekający nie podzielił tych wątpliwości.
– Obowiązujące przepisy prawa nie przewidują dla skuteczności wniesienia wadium w formie pieniężnej osobistego świadczenia pieniężnego składanego przez wykonawcę. Kwota wpłacona na rachunek zamawiającego pozostaje w jego dyspozycji i może podlegać ewentualnemu bezwarunkowemu zatrzymaniu – zauważyła przewodnicząca Małgorzata Stręciwilk.

Wadium „wnosi się”

Jej zdaniem w przypadku wnoszenia wadium w formie pieniężnej, gdy określona kwota wpłynie na rachunek w terminie, a wykonawca nie złoży wniosku o jej zwrot, wówczas interes zamawiającego jest zabezpieczony. Przepisy nie mówią nic o tym, by przelew musiał wyjść z rachunku firmy składającej ofertę.
– Art. 45 ust. 3 ustawy – Prawo zamówień publicznych reguluje kwestię wniesienia wadium w określonym terminie, nie wskazując podmiotowo, że to wykonawca ma ponosić skutki finansowe wadium. Przepis ten wskazuje bezosobowo, iż „wadium wnosi się” – podkreśliła przewodnicząca.
Odwołująca się spółka przedstawiła na rozprawie dokument wystawiony przez partnerską firmę z Czech, który potwierdzał, w czyim imieniu wniesiono wadium. Tłumaczyła, że mogła go przekazać również zamawiającemu, gdyby zażądał od niej wyjaśnień. KIO doszła jednak do wniosku, że i tak nie było czego wyjaśniać, skoro wadium wniesiono prawidłowo i zabezpieczało ono ofertę.
Wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z 10 stycznia 2012 r., sygn. akt KIO 2793/11.